Ogromna nadpodaż mieszkań

Deweloperzy w Krakowie oferują 9,2 tys. nowych mieszkań. Jest w czym wybierać, ale chętnych do zakupu nie przybywa FOT. INGIMAGE

BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE. Deweloperzy kończą coraz więcej inwestycji i rozpoczynają kolejne. Ceny ciągle spadają, w Krakowie średnio o 400 zł na każdym metrze kwadratowym. Ale chętnych na zakup własnego lokum jest coraz mniej.

Budują na potęgę

Na początku ubiegłego roku widoczne było wyraźne załamanie - liczba mieszkań oddawanych do użytku spadła o 37,9 proc. Mimo iż w ciągu ostatnich 12 miesięcy popyt na rynku mieszkaniowym nie tylko nie wzrósł, ale nawet zmalał, to jednak deweloperzy budują na potęgę. Dane statystyczne pokazują jeszcze, że liczba pozwoleń na budowę nowych lokali w budynkach wielorodzinnych wzrosła o 33,1 proc., a liczba rozpoczętych inwestycji jest o 32,8 proc. większa niż przed rokiem. Aż trudno uwierzyć w to wielkie parcie na nowe inwestycje w czasie dekoniunktury.

Gdzie widać największe wzrosty? Na Mazowszu w tym roku oddano do użytku aż o 53,4 proc. więcej mieszkań niż od stycznia do kwietnia 2011 roku. O ogromnym przyroście można też mówić w przypadku województwa łódzkiego (45,5 proc.), zachodniopomorskiego (43,4 proc.), dolnośląskiego (41,8 proc.), pomorskiego (39,7 proc.) i lubuskiego (37,4 proc.).

W Małopolsce mamy w br. "tylko" 16,6-procentowy wzrost liczby nowych mieszkań. Według Głównego Urzędu Statystycznego, w tym roku deweloperzy z naszego województwa skończyli budowę ponad 5 tys. lokali mieszkalnych przeznaczonych na sprzedaż.

Ogromna nadpodaż

Ogromną nadpodaż nowych mieszkań w naszym mieście potwierdza krakowski Instytut Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.

Z przedstawionego w ubiegłym tygodniu raportu wynika, że tylko w Krakowie na nabywców czeka aż 9,2 tys. nowych mieszkań, z tego gotowych na wejście lokatorów jest blisko 4 tys. W granicach miasta realizowanych jest 215 inwestycji deweloperskich, z tego 50 pojawiło się już w tym roku, a przecież od kilku lat firmy stawiające budynki wielorodzinne coraz aktywniej wchodzą na teren gmin sąsiadujących z Krakowem.

Liczba nowych placów budowy w stolicy regionu rośnie już od ponad roku. Według analityków Monitora Rynku Nieruchomości, obecna oferta deweloperów przekracza prognozy sprzedaży na najbliższe dwa lata. Specjaliści spodziewają się, że w drugiej połowie roku inwestycyjny impet deweloperów znacznie przyhamuje.

Wytłumaczenie lawinowego wysypu ofert na początku tego roku jest dość proste. Deweloperzy próbowali sprzedać mieszkania przed wejściem w życie nowej ustawy, która bardziej ma chronić prawa kupujących, a nie budujących mieszkania. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego nadal firmy rozpozpoczynają następne inwestycje i starają się o kolejne pozwolenia na budowę, gdy chętnych na zakup mieszkania jest coraz mniej. Tym bardziej, że w najbliższym czasie ich nie przybędzie, bo wkrótce całkowicie zniknie rządowy program dopłat do najtańszych mieszkań, znany pod nazwą "Rodzina na swoim".

Spadek cen

Nie pomaga utrzymujący się od wielu miesięcy spadek cen. Do tego praktycznie każdą cenę katalogową można jeszcze zbić w drodze negocjacji z deweloperem i uzyskać dodatkowe promocje. Jak podaje Monitor Rynku Nieruchomości, ceny mieszkań w Krakowie spadły średnio o 400 zł na każdym metrze kwadratowym.
Być może ten spadek jest jeszcze za mały, bo średnia cena metra w Krakowie to 7,7 tys. zł, tymczasem GUS podaje, że w Polsce metr kosztuje niewiele ponad 4 tys. zł. To jednak cena wynikająca tylko z kosztów budowy (bez naliczonego zysku). Trzeba też pamiętać, że to średnia uwzględniająca także ceny z regionów, gdzie rynek nieruchomości jest znacznie tańszy niż w Warszawie i Krakowie (tu z kolei ceny są najwyższe w kraju). Cena mieszkania w śródmieściu Krakowa to średnio ponad 10,5 tys. za mkw. Na Krowodrzy ceny sięgają 8,1 tys. za metr, a w Podgórzu - 6,7 tys. Najtańsze są mieszkania w Nowej Hucie - średnio 6 tys. zł za metr kwadratowy.

[email protected]