Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne zamieszanie w Teatrze Słowackiego. Marszałek planuje ogłoszenie konkursu na dyrektora

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Zarząd Województwa Małopolskiego planuje ogłosić konkurs na następcę dyrektora Teatru Słowackiego w Krakowie, Krzysztofa Głuchowskiego. Nazwisko nowego dyrektora mamy poznać w październiku. Decyzja ta wywołała protesty wśród członków załogi Teatru im. Słowackiego, związki zawodowe instytucji bowiem już na początku czerwca wysłały do marszałka pisma rekomendujące obecnego dyrektora na kolejną kadencję. Dodatkowo, od ponad 500 dni toczy się procedura odwołania Krzysztofa Głuchowskiego ze stanowiska. Głuchowski mówi o mobbingu i zamiarze wstąpienia na drogę prawną.

Będzie nowy dyrektor Teatru im. Słowackiego?
"Jako zespół pracowników Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie wyrażamy niepokój wobec działań podjętych przez Zarząd Województwa Małopolskiego. Nasze opinie przez Marszałka Witolda Kozłowskiego są ignorowane, a prośby lekceważone" - czytamy w oświadczeniu pracowników Teatru im. Słowackiego.

Mowa o pismach, jakie do marszałka skierowały związki zawodowe pracowników Teatru Słowackiego, rekomendujące Krzysztofa Głuchowskiego na stanowisko dyrektora instytucji na kolejną kadencję, obecna dobiegnie końca 31 sierpnia 2024 roku. "Zespół jest we wspaniałej kondycji organizacyjno-artystycznej i chce kontynuować kierunek, w jakim rozwija się Teatr pod tą samą dyrekcją" - argumentują artyści i pracownicy, przywołując m.in. nagradzane spektakle, które powstały w teatrze w ostatnich latach.

- Każdego dnia widzowie tego teatru głosują, przychodząc na nasze spektakle. Pokazują, że chcą mieć taki teatr. Proszę sprawdzić, ile osób zasiada na widowni i odpowiedzieć sobie na pytanie, kto tak naprawdę promuje Kraków i Małopolskę. Dlaczego chce się odebrać sukces ludziom, którzy ten teatr tworzą? - mówi Krzysztof Głuchowski.

Zgodnie z procedurą, urząd marszałkowski, jako organizator Teatru im. Słowackiego, może przedłużyć kadencję lub rozpisać konkurs. W przypadku Teatru Słowackiego zostanie zastosowana ta druga forma wyłonienia osoby, która pokieruje "Słowakiem". Konkurs rozpocznie się 17 lipca, a nazwisko nowego dyrektora mamy poznać już w październiku - na niemal rok przed upływem kadencji Krzysztofa Głuchowskiego. Pracownicy Teatru Słowackiego są zaniepokojeni także tym faktem, że konkurs odbędzie się tak wcześnie.

- Biorąc pod uwagę, że Teatr Słowackiego jest instytucją o szczególnym znaczeniu tryb konkursowy jest podstawowym trybem, jeśli chodzi o wyłonienie dyrektora. Pan Krzysztof Głuchowski również został powołany w takim trybie, tzn. powołano go na stanowisko dyrektora 5 czerwca 2018 roku, a stanowisko objął we wrześniu 2019 roku – wyjaśnia Magdalena Opyd, rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego. - Sam konkurs ma charakter otwarty, nic nie stoi na przeszkodzie, by wziął w nim udział także Krzysztof Głuchowski, w komisji konkursowej zasiadają m.in. członkowie związków zawodowych, którzy będą mogli wyrazić swoje poparcie dla obecnego dyrektora, jeśli wystartuje w konkursie.

- Jeśli do tego konkursu dojdzie, zastanowimy się wspólnie, co dalej robimy. Nie mniej jednak, nie mam wątpliwości, że ten konkurs jest zrobiony po to, bym go nie wygrał. Jednocześnie żaden sprawny menedżer ani wybitny artysta nie stanie do tego konkursu, staną ludzie wytypowani. To jest zemsta za to, że pan marszałek został uznany za cenzora – uważa obecny dyrektor.

Procedura odwołania wciąż trwa. "To mobbing"

Od 17 lutego 2022 roku trwa procedura odwołania Krzysztofa Głuchowskiego. Od jej wszczęcia minęło już przeszło 500 dni, podczas, gdy przepisy pozwalają jedynie na dwumiesięczny okres prowadzenia takiej procedury.

– Powoływanie się na kwestie prawa przy ogłaszaniu konkursu, podczas gdy łamie się kodeks pracy bez żadnych sankcji jest co najmniej dziwne - mówi o trwającej 500 dni procedurze odwołania Głuchowski. - Pomijając rekord Guinessa w kwestii odwoływania mnie, ta procedura jest ewidentnym mobbingiem, prześladowaniem mnie, mojej rodziny i pracowników teatru. Zamierzam nie pozostawić tego bez zakończenia. Pan marszałek może się spodziewać sprawy w sądzie, ponieważ jestem u kresu, moje zdrowie zostało mocno nadszarpnięte, a stan psychiczny mojej rodziny jest bardzo zły.

Krzysztof Głuchowski dodaje, że przez ostatnie miesiące łączy funkcje trzech dyrektorów: artystycznego, naczelnego i administracyjnego, odpowiadając za inwestycje, administracje i kwestie artystyczne.

- Nikt nie przyjdzie pracować do kogoś, kto jest codziennie odwoływany – mówi, dodając, że dodatkowych wysiłków wymagało sfinansowanie programu artystycznego na mijający sezon.

Jak informuje Magdalena Opyd, finał znalazła natomiast kwestia, która zapoczątkowała procedurę odwołania, czyli zawiadomienie o naruszeniu przez Krzysztofa Głuchowskiego przepisów ustawy o prawie zamówień publicznych.

- Rzecznik dyscypliny finansów publicznych przyznał rację województwu małopolskiemu i w pierwszych dniach czerwca skierował wniosek do komisji o ukaranie dyrektora za naruszenie procedury finansów publicznych – informuje rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.

- Rzeczywiście rzecznik dyscypliny finansów wystąpił z wnioskiem o ukaranie mnie upomnieniem. Jak wiadomo, to najniższa kara, jaką można wydać – podkreśla Krzysztof Głuchowski. - Przypomnę, za co pan marszałek chciał mnie ukarać: za uratowanie stanowisk pracy, zapewnienie ludziom bezpieczeństwa w pandemii i oszczędność 80 tys. zł dla teatru. A w sytuacji nieustannie zmieniających się przepisów, nie mogliśmy ogłosić przetargu na cały rok. Jestem dumny z mojej decyzji w tamtym czasie.

Przypomnijmy, podczas pandemii Głuchowski zatrudnił firmę sprzątającą bez przetargu, następie, zawierając z nią kolejne umowy. Dyrektor instytucji odpiera zarzuty, argumentując je elastycznością działania w warunkach permanentnie zmieniających się przepisów podczas pandemii oraz poczynionymi w ten sposób oszczędnościami. Firma dbająca o utrzymanie czystości w teatrze to, jak podkreśla Głuchowski, od lat jedyna stająca do przetargu na sprzątanie w teatrze. Ostatecznie, kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie nie dopatrzyła się złamania prawa przez Głuchowskiego, sprawa trafiła więc do kolejnej instancji.

Zdaniem Krzysztofa Głuchowskiego naruszenie dyscypliny finansów miało być jedynie pretekstem, zaś prawdziwym powodem wszczęcia procedury odwoławczej miały być „Dziady” w reżyserii Mai Kleczewskiej wystawione po raz pierwszy w listopadzie 2021 roku na scenie Teatru Słowackiego.

Zapisy na darmowe szczepienie przeciwko wirusowi HPV

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ogromne zamieszanie w Teatrze Słowackiego. Marszałek planuje ogłoszenie konkursu na dyrektora - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski