Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz wraca do związku komunikacyjnego

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Radni uchylili uchwałę o wystąpieniu Olkusza z międzygminnego związku komunikacyjnego. Szefowie sąsiednich samorządów lokalnych uważają, że cała burza była zupełnie niepotrzebna.

Kilkumiesięczne zamieszanie wokół olkuskiej komunikacji wreszcie się zakończyło. Burmistrz Olkusza Roman Piaśnik zadecydował, że gmina wraca w szeregi Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna”. Jest dumny, że udało mu się wynegocjować korzystne dla gminy warunki. Nie wszyscy podzielają jego entuzjazm.

Niepotrzebna szopka
Podczas wtorkowej sesji radni jednogłośnie poparli decyzję o uchyleniu podjętej pod koniec maja uchwały o wystąpieniu Olkusza z ZKG „KM”. Olkuszanie odetchnęli z ulgą.

- Przynajmniej mamy pewność, że dotychczasowe połączenia zostaną i ludzie nadal będą mieli dogodny dojazd do Olkusza - mówi Jakub Lekki z Olkusza. - Dobrze, że miasto będzie mieć oszczędności, szkoda tylko, że nie mogło się to odbyć bez takiego zamieszania. Lidia Kopeć dodaje, że dla niej najważniejsze jest to, żeby miała jak dojechać tam, gdzie potrzebuje się dostać. - Nie wiem, co burmistrz chciał ugrać wyjściem ze Związku, ale zachował się jak dziecko, które nie dostało zabawki - zauważa.

Podobnego zdania jest Krystian Tomsia. - Burmistrz pokazał swoją słabość i wrócił niczym syn marnotrawny. I komu była potrzebna ta szopka? - pyta olkuszanin.

Będą płacić mniej
Roman Piaśnik jest zadowolony, bo udało mu się sporo ugrać w czasie negocjacji. - Nowe zapisy finansowania Związku to konkretne oszczędności dla gminy, dlatego tak nalegałem na zmiany - podkreśla burmistrz. Tę różnicę od przyszłego roku będzie można przeznaczyć na inne cele, np. inwestycje. - Udział gminy na starych zasadach był niesprawiedliwy dla jej mieszkańców - dodaje.

Dotychczas było tak, że jeżeli autobus jeździł po dwóch gminach, każda z nich ponosiła jego koszty na swoim terenie. Teraz będzie tak, że gdy np. z Olkusza pojedzie do Bukowna, to Olkusz pokryje 70 proc. kosztów, a 30 proc. Bukowno, bo to ludziom z Bukowna bardziej zależy na dojeździe do Olkusza.

Olkusz poniesie również mniejsze niż dotychczas koszty związane z administrowaniem ZKG „KM”. Stawka wyniesie 50 proc. (było 63 proc.). Olkuscy urzędnicy zapowiadają, że nowe ustalenia pomogą zaoszczędzić gminie ok. pół miliona złotych rocznie.

Dodatkowo kandydata na przewodniczącego zarządu ZKG „KM” będzie wskazywał burmistrz Olkusza.

- Burmistrz Piaśnik kombinuje jak koń pod górę - komentuje Karolina Siewior, mieszkanka Olkusza. Jej zdaniem przewodniczący Związku powinien być wybierany głosem większości, demokratycznie, a nie przez władze Olkusza - największego członka ZKG „KM”, jak obecnie ustalono. - To tak jakby prezydenta Polski wybierali tylko mieszkańcy Warszawy, bo jest największym miastem - zauważa olkuszanka.

Pozorne zwycięstwo
Zdaniem radnego Wojciecha Ozdoby jest to pozorne zwycięstwo. - Owszem będą oszczędności, ale wizerunkowo straciliśmy nie tylko w oczach sąsiednich gmin, ale całego województwa - uważa radny Ozdoba. Zamieszanie wokół ZKG „KM” pośrednio kosztowało utratę dotacji na modernizację zamku Rabsztyn w kwocie 1 mln 800 tys. zł. Inne gminy powiatu odmówiły poparcia dla wniosku o dofinansowanie tej inwestycji.

Zdaniem radnego zamiast się kłócić, trzeba było postarać się o wspólną dotację na nowe autobusy, zająć się zakupem biletomatów na przystankach czy postarać się o włączenie do Związku pozostałych gmin z powiatu olkuskiego. - To z pewnością wzmocniłoby znaczenie Olkusza na tle całego subregionu - mówi radny.

Mieszkańcy uważają, że stratą pieniędzy była też ekspertyza dotycząca utworzenia własnej komunikacji, która kosztowała 86 tys. zł.

Emilia Kotnis-Górka z olkuskiego magistratu uspokaja, że dokument nie trafi do szuflady. Zawarte w ekspertyzie dane opracowane przez niezależnych fachowców będą wykorzystywane przy dalszych działaniach ulepszania olkuskiej komunikacji.

Zdaniem szefów gmin
Również szefowie innych gmin uważają, że całe zamieszanie było niepotrzebne. - Spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu i rozmawialiśmy ciągle o tym samym - zauważa Norbert Bień, wójt Klucz. - Bardzo dobrze, że zamieszanie wreszcie się skończyło. Mamy wiele bieżących spraw, którymi trzeba się zająć - dodaje.

Podobnego zdania jest Krzysztof Dudziński, wójt Bolesławia. - Można było dojść do porozumienia bez występowania ze Związku, bez zamętu i bez wciągania w sprawę opinii publicznej. Takie zachowanie nie budzi zaufania - podkreśla wójt.

Niemniej wszystkich cieszy, że sprawa się zakończyła. - Nareszcie dobrnęliśmy do szczęśliwego finału satysfakcjonującego wszystkie strony i dla dobra mieszkańców. Transport zostanie utrzymany na tym samym poziomie - kwituje Józef Paluch, zastępca burmistrza Bukowna.

Współpraca A. Calik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Olkusz wraca do związku komunikacyjnego - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski