Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oporniej dbają o zdrowie

Redakcja
Najtańszym sposobem uniknięcia udaru mózgu jest systematyczny wysiłek fizyczny Fot. Ingimage
Najtańszym sposobem uniknięcia udaru mózgu jest systematyczny wysiłek fizyczny Fot. Ingimage
Rozmowa z dr MARTĄ LEŚNIAK, ordynator Oddziału Rehabilitacji Neurologicznej i Ogólnoustrojowej Szpitala im. L. Rydygiera

Najtańszym sposobem uniknięcia udaru mózgu jest systematyczny wysiłek fizyczny Fot. Ingimage

- Udar mózgu dotyka coraz większą liczbę ludzi. Czy jest przypisany tylko osobom starszym?

- Zdecydowanie przeważa u starszych ludzi, mających różnego rodzaju schorzenia, głównie naczyniowe. Najczęściej dotyka osoby cierpiące na choroby układu krążenia, np. miażdżycę, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia czynności serca, takie jak migotanie przedsionków. Uszkodzenie mózgu często występuje też u chorych na cukrzycę, może być również następstwem chorób onkologicznych czy z zaburzoną gospodarką lipidową.

Jednak nic nie dzieje się bez przyczyny. Na powstawanie miażdżycy pracujemy przez długie lata, już od dzieciństwa. Niewłaściwa dieta, otyłość, nadmierne picie alkoholu, palenie papierosów, powodują - mówiąc w dużym uproszczeniu - tworzenie się na ściankach naczyń blaszek miażdżycowych. Przez to zmniejsza się przekrój naczyń i przepływ krwi jest utrudniony. Gdy przeszkody są zbyt duże, np. gdy z naczynia oderwie się taka blaszka, przepływ krwi jest niemożliwy. Przez to dochodzi do niedotlenienia tkanki nerwowej mózgu i wtedy mówimy o udarze niedokrwiennym. A w jeszcze czarniejszym scenariuszu takie miażdżycowo zmienione naczynie pęka i krew wylewa się z niego do mózgu. To jest właśnie wylew, czyli udar krwotoczny.

- Czy można określić, który jest groźniejszy?

- Udar krwotoczny jest rzadszy, ale po nim trudniej pacjent wraca do zdrowia i rehabilitacja jest wolniejsza. Natomiast częściej dochodzi do udaru niedokrwiennego.

O tym, który jest groźniejszy, czyli skutkuje większą niepełnosprawnością , decyduje to, jaka część mózgu została uszkodzona.

- Co można zrobić, aby uniknąć udaru?

- Przede wszystkim zalecam profilaktykę. Najtańszym sposobem uniknięcia udaru mózgu jest systematyczny wysiłek fizyczny. Już 20 minut ćwiczeń fizycznych trzy razy w tygodniu przynosi znamienny efekt. Są też osoby ze skłonnościami genetycznymi. Należy zrobić wszystko, aby leczyć nadciśnienie tętnicze. Uwagę kieruję do panów, bo oni oporniej dbają o swoje zdrowie, a zapadalność i umieralność wśród mężczyzn jest zdecydowanie wyższa niż u kobiet.

Wiem, że to nudne hasła, ale warto stosować najprostsze metody profilaktyczne, jak przestrzeganie diety i przyjmowanie leków modyfikujących gospodarkę lipidową. Te kroki pozwalają utrzymać właściwy poziom "dobrego" i "złego" cholesterolu. A to spowalnia proces rozwoju miażdżycy, głównej sprawczyni wielu incydentów naczyniowych w naszym organizmie.

Niezwykle ważne jest, aby pacjenci chorujący na cukrzycę słuchali zaleceń swoich diabetologów i lekarzy rodzinnych, bo tylko ścisła współpraca pozwala na utrzymanie właściwego poziomu cukru we krwi, a to też spowalnia miażdżycę.

- Mówiła Pani o otyłości...

- To światowy problem, szczególnie otyłość typu brzusznego, 1,5-krotnie zwiększająca ryzyko udaru. Zwłaszcza u panów w wieku 35-60 lat.

- Coraz więcej mówi się o skutkach, jakie miażdżyca powoduje w tętnicach mózgowych...

- Miażdżycowe pogrubienie ściany naczynia istotnie zwiększa ryzyko rozwoju udaru, zwłaszcza przy zwężeniu przekraczającym 70 proc. średnicy naczynia. Na szczęście dzisiaj diagnostyka szybko się rozwija i osoby narażone na udar, powinny wykonać ultrasonograficzne badanie dopplerowskie ujawniające wydolność żył i tętnic mózgowych. W Krakowie są świetni specjaliści: kardiolodzy inwazyjni, chirurdzy naczyniowi, którzy potrafią udrożnić naczynia.
- Jednak udary zbierają żniwo i nie zawsze są rozpoznane...

- Udary nie wybierają miejsca i terminu. Warto umieć je rozpoznać i jak najszybciej pomóc choremu. Społeczeństwo się starzeje, takich przypadków będzie coraz więcej. Powinniśmy uczyć się udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

- Jednak boimy się, wydaje się nam, że bełkoczący człowiek jest pijany...

- To nie jest argument. Osobie pijanej też należy pomóc. Zwłaszcza gdy spotkamy starszego pana mającego trudności w mówieniu, zataczającego się. To może być objaw udaru z osłabieniem siły mięśniowej prawej ręki i nogi. Im szybciej otrzyma pomoc medyczną, tym będzie mieć większą szansę na uniknięcie trwałego kalectwa, a nawet śmierci.

- Kieruje Pani oddziałem specjalizującym się w rehabilitacji osób po udarze. Kiedy najszybciej pacjenci wracają do sprawności?

- Rehabilitacja jest niezbędnym elementem postępowania terapeutycznego od pierwszych dni zachorowania. Opóźnienie rehabilitacji powyżej pół roku, istotnie spowalnia powrót funkcji ruchowych i mowy. Udary są chorobą cywilizacyjną, są tak powszechne, że powstają specjalne pododdziały udarowe przy oddziałach neurologicznych oraz oddziały rehabilitacji neurologicznej. Podstawową zasadą takiej placówki jest kompleksowe traktowanie pacjenta. Za właściwy klimat odpowiada cały zespół: lekarze, pielęgniarki, fizykoterapeuci, logopedzi, psycholodzy, pracownicy socjalni i terapeuci zajęciowi.

- Czy z udaru można wyjść bez szwanku?

- Można i należy dołożyć wszelkich starań, żeby się nie powtórzył. Chory powinien na stałe zaprzyjaźnić się z neurologiem.

Rozmawiała:

Ewa Tyrpa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski