Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organizacjom pozarządowym jest coraz bliżej do biznesu

Dorota Dejmek
Fot. Piotr Krzyżanowski
Praca społeczna. Profesjonalizm, wysoka jakość świadczonych usług, których wymagamy od ludzi działających w trzecim sektorze, są niemożliwe do osiągnięcia bez wynagrodzenia.

W Polsce jest coraz więcej stowarzyszeń i fundacji, które działają na zasadach rynkowych, istotna staje się więc dywersyfikacja (różnicowanie) ich przychodów. Jednocześnie pełnoprawne zatrudnienie i odpowiednie wynagrodzenie ludzi działających w organizacjach pozarządowych (ang. NGO - non-govermental organizations) to wciąż rzadkość.

NGO, które działają na zasadach rynkowych, pozyskują finanse z minimum 3-4 źródeł - prowadzą działalność gospodarczą lub odpłatną pożytku publicznego, utrzymując się m.in. z realizacji świadczeń zdrowotnych (kontrakty z NFZ), prowadząc placówki edukacyjne, organizując zajęcia sportowe, czy sprzedając rękodzieło.

Istnieją także inne możliwości pozyskiwania środków, np. darczyńcy indywidualni, współpraca z firmami i instytucjami - sponsoring, darowizny finansowe, darowizny rzeczowe, umowy barterowe, 1 proc. podatku, składki członkowskie i wreszcie - wszelkie granty i dotacje. Duże, sprofesjonalizowane organizacje pozarządowe, w przeciwieństwie do mniejszych organizacji III sektora, nie są uzależnione już tylko od grantów.

- System grantowy wymusza pracę projektową obarczoną ryzykiem braku ciągłości finansowej - komentuje Anna Porańska, dyrektor operacyjny Loyd Dotacje, podmiotu stanowiącego część Grupy Kapitałowej Loyd. - Jednak selekcja rynkowa stopniowo eliminuje zjawisko grantów. W efekcie na rynku pozostaną te organizacje pozarządowe, które zdywersyfikują źródła dochodów.

W praktyce jest tak, że system pozyskiwania finansowania przez NGO niewiele różni się od biznesu. Organizacje pozarządowe zaczynają podlegać tym samym prawom rynkowym, co firmy. Dywersyfikacja przychodów pozwala na utrzymanie stabilności finansowej i planowanie budżetów, a osoby zarządzające organizacjami muszą zachowywać się jak przedsiębiorcy, którzy ponoszą odpowiedzialność za każde swoje działanie.

Jak pokazują wyniki badania Stowarzyszenia Klon/Jawor, zespół stałych płatnych pracowników posiada 35 proc. organizacji pozarządowych, w tym 20 proc. zatrudnia „zawodowych społeczników”; w co piątej organizacji jest przynajmniej jedna osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę. 20 proc. wszystkich instytucji III sektora nie ma żadnych stałych współpracowników, jednak co jakiś czas zleca odpłatnie wykonanie konkretnej pracy. 45 proc. polskich organizacji pozarządowych w całości opiera się na pracy społecznej - wolontariacie.

- Wyniki badań wyraźnie pokazują, że sektor pozarządowy nie funkcjonowałby, gdyby nie wolontariusze, działacze społeczni, aktywiści - mówi Anna Porańska. - Większość Polaków idealistycznie postrzega wszelkie tego typu organizacje; według ich wyobrażeń stowarzyszenia i fundacje powinny unikać zatrudniania płatnych pracowników, a winny funkcjonować dzięki pracy społecznej. Widać tu sprzeczność - profesjonalizm, wysoka jakość świadczonych usług, których wymagamy od ludzi działających w trzecim sektorze, są niemożliwe do osiągnięcia bez odpowiedniego wynagrodzenia.

Anna Porańska podkreśla, że działacze społeczni i aktywiści to nie wolontariusze, tylko w coraz większej liczbie przypadków profesjonaliści, którym nie wystarcza uznanie społeczne - niezbędne jest także pieniężne wynagrodzenie. Wysokiej klasy specjaliści nie mogą świadczyć profesjonalnych usług wykonując je dodatkowo i „po godzinach pracy” w ramach wolontariatu.

- Profesjonalizacja pracy w organizacjach pozarządowych jest zauważalna, ale mamy do czynienia dopiero z początkową fazą tego zjawiska - dodaje dyr. Porańska. - Jeśli chodzi o zwiększanie poziomu jej zaawansowania, dobrym posunięciem będzie stopniowe wypracowywanie dialogu, dostosowanego do specyfiki funkcjonowania tych instytucji pomiędzy pracownikami i osobami zarządzającymi. Relacje pracownicy- pracodawcy nie powinny opierać się wyłącznie na relacjach towarzyskich. Pożądanym mechanizmem byłoby wprowadzenie jawności płac i form zatrudnienia w organizacji pozarządowych oraz wyraźne rozdzielenie wolontariatu od „pracy odpłatnej”.

Nieuniknione są tu niższe płace niż w sektorze publicznym. Z taką sytuacją mamy do czynienia także w krajach rozwiniętych. Oprócz pieniężnego wynagrodzenia, profesjonalizacja musi nieść ze sobą zapewnienie pracownikom zabezpieczenia socjalnego.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski