Ostre strzelanie sąsiadów

SPORT

1-0 Miklas 5, 2-0 Miklas 8, 3-0 Miklas 13, 3-1 Czerwiec 51, 3-2 Ostrowski 55, 3-3 Machnik 57 (karny), 4-3 M. Stanek 61, 4-4 Magnes 72, 5-4 Wojasiński 75. Sędziował Dariusz Szustowicz.

Agricola: G. Piotrowicz – Maj, Kopeć, Wirek – Wojcieszek, Wojasiński, T. Piotrowicz, M. Stanek, P. Stanek – Frączek, Miklas

Płomień: Ryńca – Kokosiński (46 Czerwiec), Chmiela, Czekajski, Jędrys – Kaczmarczyk (46 Ostrowski), Machnik, M. Kamień (87 Włodarczyk), Iwoła – Bartosik, Wieczorek (46 Magnes)

Piłkarze Agricoli przed meczem odebrali od Jacka Dońca, przewodniczącego Rady Wojewódzkiej LZS w Krakowie i Rady Miejskiej w Proszowicach, puchar za awans do klasy B. Trofeum tak ich uskrzydliło, że mimo braku w składzie pięciu podstawowych zawodników (Dawida Mzyka, Dawida Bieleckiego, Pawła Kota, Michała Boguckiego i Michała Stachury) po niespełna kwadransie prowadzili 3-0. Klasycznym hat trickiem popisał się rekonwalescent Rafał Miklas. Najpierw trafił z bliska głową, potem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, wreszcie wykorzystał dokładne podanie Szczepana Wojasińskiego. – Przez półtora roku leczyłem kontuzję kolana. Dopiero w maju mogłem wrócić na boisko – przypomniał po spotkaniu zawodnik.

Trener Płomienia Eugeniusz Śpiewak dysponował szeroką kadrą, ale kilku czołowych graczy postanowił posadzić na ławce. _– Kiedy będzie czas na eksperymenty, jeżeli nie w takich spotkaniach _– tłumaczył. O sile rezerwowych Płomienia Agricola przekonała się po przerwie. Wprowadzeni do gry Dariusz Magnes, Marcin Czerwiec i Mateusz Ostrowski przez pierwszy kwadrans drugiej połowy urządzili gospodarzom prawdziwy młyn, doprowadzając do remisu 3-3. Z czasem jednak Agricola opanowała sytuację i na prowadzenie ponownie wyprowadził ją Michał Stanek, celnie uderzając głową piłkę dośrodkowaną z rzutu wolnego przez Tomasza Piotrowicza. Odpowiedzią Płomienia był gol Dariusza Magnesa zdobyty po zagraniu Marcina Iwoły. Agricola zdołała jednak przesądzić losy spotkania na swoją korzyść. Decydującą bramkę zdobył w 75 minucie Wojasiński, pokonując Kamila Ryńcę technicznym uderzeniem pod poprzeczkę.

(ALG)

Zdjęcia Aleksander Gąciarz