Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętają o Józefie Becku

Redakcja
W dawnym domu rodzinnym Becków (tzw. bekówce) mieszkają od lat Romowie. Budynek należący do miasta mocno podupadł i wymaga poważnego remontu. Nie ma jednak dokąd przeprowadzić ludzi FOT. MICHAŁ RYBKA
W dawnym domu rodzinnym Becków (tzw. bekówce) mieszkają od lat Romowie. Budynek należący do miasta mocno podupadł i wymaga poważnego remontu. Nie ma jednak dokąd przeprowadzić ludzi FOT. MICHAŁ RYBKA
W czerwcu tego roku minie 70 lat od śmierci Józefa Becka, ostatniego ministra spraw zagranicznych Polski przed II wojną światową. W Limanowej, gdzie przed laty mieszkał, odżywa dyskusja nad należytym uczczeniem pamięci o znanym polityku okresu międzywojennego i żołnierzu I wojny światowej.

W dawnym domu rodzinnym Becków (tzw. bekówce) mieszkają od lat Romowie. Budynek należący do miasta mocno podupadł i wymaga poważnego remontu. Nie ma jednak dokąd przeprowadzić ludzi FOT. MICHAŁ RYBKA

LIMANOWA. Mieszkańcy miasta zastanawiają się, jak uczcić 70. rocznicę śmierci słynnego krajana, ministra spraw zagranicznych II RP. Burmistrz Władysław Bieda wyklucza na razie powstanie muzeum w domu rodzinnym Becków

Starania o wybudowanie Izby Pamięci Narodowej podejmowane są już od kilku lat. Ojciec przyszłego ministra Józef Beck senior (używał również nazwiska Bek) przyjechał do Limanowej pod koniec XIX wieku. Miał duże zasługi m.in. dla rozwoju sadownictwa na ziemi limanowskiej.

Józef Beck junior urodził się jeszcze w czasie pobytu rodziny w Warszawie w 1894 r. Jednak dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Limanowej. Na ostatnie wakacje do stolicy Beskidu Wyspowego przyjechał w 1914 roku. Tutaj zastał go wybuch pierwszej wojny światowej. Już w pierwszych dniach sierpnia dotarł do Krakowa, gdzie otrzymał przydział do artylerii, mimo że nie odbył służby wojskowej.

W okresie międzywojennym należał do bliskich współpracowników Józefa Piłsudskiego. Jako minister spraw zagranicznych II Rzeczpospolitej prowadził negocjacje m.in. z Adolfem Hitlerem, odrzucając żądania III Rzeszy wobec Polski (przeciwstawił się przyłączeniu do Niemiec Gdańska i budowie eksterytorialnej autostrady przez polskie Pomorze do Prus Wschodnich). Zmarł pod koniec II wojny światowej w Rumunii. W 1991 r. jego prochy sprowadzono do Polski i złożono na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

W latach 90. XX w. pojawił się pomysł utworzenia filii limanowskiego muzeum w rodzinnym domu Becków. Tzw. bekówka to stary dom przy ul. Słonecznej. Jest w coraz gorszym stanie, mieszka w nim kilka rodzin romskich, dla których w razie utworzenia muzeum miasto musiałoby znaleźć lokal zastępczy. Dlatego ostatecznie wycofano się z planów próby utworzenia tam Izby Pamięci Narodowej. Obecnie w grę wchodzi budowa nowego obiektu lub - co byłoby znacznie tańsze - wyznaczenie odpowiedniego pomieszczenia w istniejących limanowskich placówkach kulturalnych.

- W tej chwili jesteśmy w punkcie wyjścia - przyznaje limanowski poseł PiS Wiesław Janczyk, który od lat stara się o powstanie Izby Pamięci Narodowej w Limanowej. - Większość podejmowanych prób skończyła się niepowodzeniem. 70. rocznica śmierci Józefa Becka może jednak zmobilizować różne środowiska do działania.

Dobrze byłoby, jak zauważa, utworzyć przynajmniej jakąś salę pamięci, w której znalazłyby się materiały dotyczące życia i działalności Józefa Becka. Ponad dwa lata temu w Stanach Zjednoczonych zmarł Andrzej Beck, syn przedwojennego ministra spraw zagranicznych. Były prezes Instytutu Piłsudskiego w Nowym Jorku odwiedził Limanową w latach 90. ubiegłego wieku. Nigdy nie podjął próby odzyskania rodzinnych posiadłości w stolicy Beskidu Wyspowego, choć zapowiadał podjęcie takiej inicjatywy.

W Limanowej nie brakuje dowodów uznania dla działalności ojca przedwojennego ministra na rzecz lokalnej społeczności. Historyk i radny wojewódzki Grzegorz Biedroń uważa, że miasto zyskałoby na atrakcyjności, gdyby mocniej podkreślano związki z tak znaną postacią historyczną, jaką jest jeden z najważniejszych polityków przedwojennej Polski.
- Rozmowy na temat powstania Izby Pamięci Narodowej poświęconej Józefowi Beckowi cały czas są prowadzone - zapewnia radny Biedroń. - Zainteresowanie wykazuje m.in. Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Nowym Targu z prezesem Robertem Kowalskim. W obecnej trudnej sytuacji gospodarczej większe wydatki na cele kulturalne są jednak trudne do przeforsowania.

Burmistrz Władysław Bieda nie ukrywa, że utworzenie Izby Pamięci w "bekówce" nie wchodzi w tej chwili w grę. - Miasto nie ma dla mieszkańców tzw. bekówki lokali zastępczych. Po drugie, gdybyśmy nawet jakiś znaleźli, to lokatorzy musieliby się zgodzić na przeprowadzkę - mówi.

Zapewnia, że miasto postara się uczcić 70. rocznicę śmierci ministra Becka, m.in. wystawą w muzeum i być może konferencją naukową.

Jacek Bugajski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski