Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan kotek był chory...

Barbara Matoga
Chory kot czasem musi mieć podaną kroplówkę
Chory kot czasem musi mieć podaną kroplówkę 123rf
Porady. Wbrew dość powszechnym, niestety, poglądom, kot nie spada zawsze na cztery łapy, nie ma siedmiu żywotów i nie "wyliże się" sam ze wszelkich dolegliwości.

Do niedawna wszystkie, a i teraz - większość kotów, to zwierzęta wychodzące. Łatwo więc przeoczyć u nich objawy chorobowe, zwłaszcza, że są mistrzami w ich ukrywaniu. Mimo tysięcy lat udomowienia, wciąż mają silnie zakodowany, instynktowny lęk przed okazaniem słabości, który może spowodować atak innego, silniejszego drapieżnika. Kiedy więc opiekun dostrzega objawy choroby, często na pomoc jest już za późno. Schorzenia można wykryć odpowiednio wcześnie dzięki badaniom profilaktycznym.

Bo koty zapadają na różne, często śmiertelne choroby i liczenie na to, że nasz pupil "sam się wyliże" jest dowodem nieodpowiedzialności. Nie oznacza to oczywiście, że należy biec do weterynarza z każdym kichnięciem czy strupkiem na skórze.

Można przy mniej poważnych dolegliwościach próbować pomóc kotu w domu, pamiętając jednak o tym, że nie wolno podawać kotu "ludzkich" leków bez konsultacji z lekarzem weterynarii. Zaaplikowanie zwierzęciu np. specyfiku z paracetamolem, nawet w niewielkiej dawce, to skazanie go na śmierć w męczarniach. Paracetamol jest bowiem dla kota trucizną, która nieodwracalnie uszkadza narządy wewnętrzne.

Podobnie jest z wieloma innymi specyfikami, choć są także i takie leki, które - w odpowiednich dawkach - podaje się również zwierzętom. O tym jednak musi zadecydować weterynarz, po dokładnym zbadaniu pacjenta.

Zdarza się jednak, że kot wykazuje objawy drobnych dolegliwości, a z jakichś przyczyn nie możemy natychmiast udać się z nim do gabinetu. Na przykład - ma kłopoty z wypróżnieniem, czasem połączone z wymiotami i niechęcią do jedzenia.

Przyczyną może być "zakłaczenie" - czyli zatkanie przewodu pokarmowego zlizywaną sierścią. Doraźna pomoc polega w tym przypadku na podaniu pasty odkłaczającej, a jeśli to nie podziała, można zaaplikować kotu 5 do 10 ml parafiny, dostępnej bez recepty w aptece. Jeśli jednak w ciągu kilku godzin sytuacja się nie unormuje, konieczna jest szybka wizyta u weterynarza.

Zaczerwienione spojówki i wyciek z oczu mogą być zarówno objawem groźnej choroby, jak i drobnego urazu. W tym drugim przypadku ulgę przyniesie kotu przemywanie oczu solą fizjologiczną, naparem ze świetlika albo choćby zwykłą, przegotowaną wodą. Uwaga: używanie do tego celu rumianku jest błędem, bo powiększa stan zapalny.

Pojedyncze, niewielkie strupki mogą być objawem alergii na ukąszenia pcheł i wtedy wystarczy zaaplikowanie odpowiedniego środka na te pasożyty. Jeśli jednak mimo to strupki nie znikają lub zamieniają się w łysiejące placki na skórze, interwencja weterynarza jest konieczna. Kot może bowiem cierpieć na grzybicę, alergię pokarmową lub inne, poważne schorzenie.

Podobne objawy pojawiają się czasem, gdy kot "złapie" kleszcza. Jeśli w miejscu ukąszenia pojawi się odczyn zapalny, konieczne jest leczenie. Wszelkiego rodzaju niewielkie ranki i stany zapalne można doraźnie potraktować rivanolem, ale wizyty u weterynarza i tak nie unikniemy.

Jedną z najczęstszych poważnych kocich chorób są dolegliwości układu moczowego. Często pierwszym objawem jest czyli zatrzymanie moczu przez złogi piasku lub kamienie. Jeśli wyjazd do lekarza nie jest chwilowo możliwy, można kotu podać 1 tabletki no-spy. Trzeba jednak pamiętać, że jest to środek obrzydliwie gorzki i aplikować go należy owiniętego w jakiś przysmak. Ale nawet, jeśli lek zadziała, kot wymagać będzie podjęcia natychmiastowego leczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski