Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking podzielił mieszkańców osiedla. Ale jest pomysł kompromisowy

Małgorzata Więcek-Cebula
Dorota Ćwik uważa, że miejsca postojowe są bardzo potrzebne
Dorota Ćwik uważa, że miejsca postojowe są bardzo potrzebne fot. małgorzata wiecek-cebula ( 2)
Bochnia. Plany budowy parkingu podzieliły mieszkańców osiedla św. Jana. Naprzeciw zmotoryzowanych stanęli obrońcy zieleni i rodzice małych dzieci.

Osiedle św. Jana w Bochni to blisko 1400 mieszkańców i jedynie około 200 miejsc parkingowych. Nic więc dziwnego, że właściciele samochodów systematycznie dopominają się u władz miejskich o budowę parkingu, który choć w części rozwiązałby ich problem.

- Wstępna koncepcja powstania parkingu już jest - mówi Robert Cerazy, wiceburmistrz Bochni.

Zakłada ona ulokowanie parkingu na wzniesieniu za blokiem nr 10. Ostatnio podczas zebrania osiedlowego mieszkańcy postulowali, aby parking wybudować jak najszybciej.

- Bo problem jest pilny - mówi Krzysztof Migdał, mieszkaniec jednego z bloków, właściciel samochodu. - Przynajmniej zrobi się na tym wzniesieniu porządek. W tej chwili skarpa nad blokiem jest porośnięta chaszczami, jest tam zniszczone boisko. To siedlisko amatorów tanich alkoholi.

Pan Krzysztof zwraca uwagę, że w tej chwili znalezienie wolnego miejsca postojowego na osiedlu po godzinie 16 graniczy z cudem.
- Nieraz zdarzyło mi się parkować na trawie, bo żywcem nie było gdzie - dodaje.

W podobnym tonie wypowiada się Artur Sokalski, przewodniczący osiedla.

- Parkingi są bardzo potrzebne, ich brak jest jedną z bolączek mieszkających tu ludzi - przekonuje.

Nie wszyscy myślą jednak takimi kategoriami. Pomysłowi budowy parkingu przeciwna jest grupa mieszkańców bloku nr 10, naprzeciw którego jest planowany, a także obrońcy zieleni. "Stop" tej inicjatywie mówią też rodzice małych dzieci.

- To ostatnie zielone miejsce na osiedlu. Zamiast budować parkingi, władze miejskie powinny się zastanowić nad zagospodarowaniem tego miejsca dla najmłodszych - mówi Monika Krzywda, mama 3-letniej Julki.

Z lokalizacją parkingu w tym miejscu nie zgadza się m.in. Tadeusz Zieliński.

- Nie możemy żyć otoczeni betonem. Przecież to piękne, zielone miejsce, może trochę zaniedbane, ale bardzo potrzebne nam wszystkim - przekonuje.

Przeciwni budowie parkingu są również inni mieszkańcy "dziesiątki".

- Kto chciałby mieć parking na wprost swoich okien? - pytają. Nie chcą wąchać spalin, gdy tylko otworzą okno, ani widzieć świateł samochodów, które przyjeżdżają i odjeżdżają z parkingu.

- Jestem pewien, że można znaleźć inne miejsce, niekoniecznie tuż pod naszymi oknami - mówi Anna Samek.

Przedstawiciele bocheńskiego Urzędu Miasta przekonują, że będą szukać takiego rozwiązania, które zadowoli obie strony.

Ostatnio pojawiła się propozycja, aby pierwotnie planowany na ponad sto miejsc parking zmniejszyć o połowę.

- I taki projekt został kilka dni temu przesłany do zarządu osiedla - mówi Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.

Przy tym rozwiązaniu możliwe jest zachowanie funkcjonującego w tym miejscu boiska. Urzędnicy zapewniają, że parking będzie odgrodzony od bloków grubym pasem zieleni.
Jeśli ten pomysł zostanie pozytywnie zaopiniowany przez zarząd osiedla, rozpoczną się prace projektowe.

Gdy projekt zyska akceptację, budowa parkingu zostanie uwzględniona w przyszłorocznym budżecie miasta. Inwestycja pochłonie około miliona złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski