Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasy nie dla busów

Redakcja
- Gdyby kierowcy tych pojazdów jeździli z głową, nie robilibyśmy problemu. Ale także na wydzielonym pasie zatrzymują się oni "na żądanie" i wysadzają bądź zabierają pasażerów, blokując - z jednej strony - ruch naszych pojazdów, z drugiej stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi - podkreśla Filomena Serwin, rzecznik prasowy MPK. - Poza tym wydzielone trasy stanowią też tzw. pasy życia, do których karetki czy straż pożarna powinny mieć nie utrudniony dostęp - dodaje.

Policja przeprowadza "działania uświadamiająco-ostrzegawcze", od jutra każdy kierowca, który nie dostosuje się do zalecenia, zapłaci mandat

 Dziesiątki busów: z Bochni, Wieliczki, Gdowa, Dobczyc, Wiśniowej itp., przejeżdżających codziennie ul. Wielicką, nie mogą od wczoraj korzystać z dodatkowego pasa ruchu na skrzyżowaniu ulic Wielickiej, Nowopłaszowskiej i Telewizyjnej; napis "Bus" został zmieniony na "MPK". Teraz jest on zarezerwowany wyłącznie dla autobusów MPK oraz służb ratowniczych i porządkowych(m.in.: karetek, pogotowia gazowego itp.). Od wtorku policja przeprowadza "działania uświadamiająco-ostrzegawcze", od jutra natomiast każdy kierowca, który nie dostosuje się do zalecenia, zapłaci mandat. Eliminacja busów z dodatkowych pasów to element akcji, której celem będzie zakaz wjazdu busów do centrum miasta.
 Właściciele i kierowcy busów są zaskoczeni akcją i powątpiewają, aby zakaz i tryb jego wprowadzenia był zgodny z prawem; podkreślają, że niemożność korzystania z dodatkowego pasa w tym miejscu wydłuża czas jazdy busu aż o około 15 minut. Jedna z mieszkanek Dobczyc oburzała się wczoraj, że "dzięki policji spóźniła się do pracy". - Dlaczego nie poinformowano pasażerów wcześniej, że czas jazdy zostanie znacznie wydłużony?
 - Nas też nikt nie powiadomił, że od wtorku nie możemy korzystać z wydzielonego pasa. Sami zostaliśmy tym całkowicie zaskoczeni - mówi Marian Barański, współwłaściciel jednej z firm kursującej na trasie Wieliczka - Kraków. Zaznacza, że na spotkaniu przedstawicieli prywatnych firm przewozowych (wiosną ubiegłego roku) przedstawiciele Urzędu Miasta Krakowa poinformowali, że prywatne busy mogą korzystać z dodatkowego pasa. - Wydawało się to zresztą oczywiste: zaliczamy się do komunikacji zbiorowej, poza tym do kasy miasta wpłacamy rokrocznie spore kwoty z tytułu podatku drogowego - _dodaje.
 Indagowani przez nas kierowcy busów nie zgadzają się z zarzutem, że na odcinku dodatkowego pasa wysadzają lub dobierają pasażerów; powątpiewali, aby którykolwiek z kolegów miał odwagę robić to w tym miejscu.
 Podinspektor Bogusław Żurek, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji zaznacza, że 2 - 3 dni wystarczą, aby wszyscy przewoźnicy dowiedzieli się o tym zakazie i zaczęli się do niego stosować; jeśli to nie nastąpi - będą musieli płacić mandaty w wysokości 300 złotych. - _Za miesiąc tą trasą pojedzie szybki tramwaj z Kurdwanowa na ulicę Kamienną; ma on kursować co dwie minuty i w tej sytuacji obecność busów na tym pasie jest wykluczona
- podkreśla. W jego ocenie, docelowa koncepcja, by nie wpuszczać busów do centrum miasta jest jak najbardziej zasadna, także z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi. - Ludzie dojeżdżaliby busami np. do Prokocimia i tam przesiadali na szybki tramwaj, który dowoziłby ich np. do Poczty Głównej w kilka minut. Aby jednak ten zamysł zrealizować, niezbędne jest dalsze usprawnienie zbiorowej komunikacji miejskiej, musi powstać sieć szybkich tramwajów itp., co zapewne jeszcze trochę potrwa - podkreśla.

(DSF)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski