Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekary walczą o przywrócenie promowej przeprawy do Tyńca

Ewa Tyrpa
W tym miejscu przez prawie tysiąc lat pływał prom. Trasa była odcinkiem szlaku handlowego z  Krakowa do Czech.
W tym miejscu przez prawie tysiąc lat pływał prom. Trasa była odcinkiem szlaku handlowego z Krakowa do Czech. EWA TYRPA
Turystyka. Czy flisacy będą gondolą przewozić Wisłą ludzi pod klasztor opactwa?

Gmina Liszki ma wielki potencjał turystyczny. Jedną z atrakcji mogłaby być przeprawa promem z Piekar do Tyńca pod klasztor Opactwa Benedyktynów. Prom łączył obie miejscowości przez tysiąc lat. Tędy przebiegał trakt wiodący z Krakowa na Morawy do Czech. Przeprawę zamknięto w 1989 r. Piekarzanie chcą by znowu kursował, ale przewożąc tylko ludzi i rowery. - Stanowiłby kontynuację Wiślanej Trasy Rowerowej, biegnącej wiślanymi wałami od Wawelu do stopnia Kościuszki - mówi Zofia Pyla, sołtys Piekar.

Taki pomysł od dawna, wraz z Dawidem Styrylskim, byłym prezesem Stowarzyszenia "Przyjazne Piekary", zgłaszali w różnych instytucjach, ale do tej pory nie udało się go wdrożyć w życie. - Z byłym wójtem byliśmy w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, ale gmina nie miała pieniędzy na postawienie słupa podporowego, więc rozmowy się urwały - mówi Dawid Styrylski.

Piekarzan wspierają radni z Dzielnicy VIII Dębniki. Sołtys Pyla liczyła, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie ujmie prom do projektu wiślanych tras rowerowych, ale ten odmówił pokrycia kosztów tego przedsięwzięcia. - Przeprawa nie znajduje się w ciągu drogi wojewódzkiej, więc nie może on finansować nie swoich inwestycji - tłumaczy Jacek Krupa, członek Zarządu Województwa Małopolskiego. Podoba się pomysł piekarzan, będzie mu kibicował, ale zaznacza, że w nowych programach unijnych nie ma pieniędzy na rozwój turystyki.

- Sprawa wcale nie jest przegrana. Na jego realizację jakaś organizacja pozarządowa może ubiegać się o granty z budżetu województwa - podpowiada Jacek Krupa. Uważa też, że Liszki i Kraków, mogą wspólnie finansować to przedsięwzięcie, np. ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To forma współpracy podkrakowskich samorządów i Krakowa, mających realizować różne zadania.

- Sytuacja jest trudna ze względu na konieczność wypłaty przez gminę wielomilionowego odszkodowania właścicielom dworu w Piekarach. Musimy w pierwszej kolejności postawić na rozwój ekonomiczny, na przykład stworzenie strefy gospodarczej. Nie rezygnujemy jednak z planu wykorzystania naszych walorów turystycznych i zastanawiamy się w jaki sposób rozwijać tę dziedzinę - zaznacza Paweł Miś, wójt gm. Liszki. Koszt stworzenie przeprawy oszacowano na 450 tys. zł.

Przeprawą promem, którym może być gondola, zainteresowani są flisacy ze Stowarzyszenia "Instytut Multimedialny" w Krakowie. Będą przewozić ludzi 28 czerwca podczas odpustu w Tyńcu. - Dawniej piekarzanie co niedzielę na mszę płynęli promem do Tyńca - wspomina Agnieszka Pyla, mieszkanka Piekar.

Zdaniem Dawida Styrylskiego w wiosce można stworzyć parking dla autokarów, gdyż w Tyńcu jest zbyt mało miejsca. Z Piekar turyści przeprawialiby się pod klasztor promem. Dziwi się, że ZIKiT nie zgadza się na umieszczenie handlowych punktów w Piekarach - bo jest to teren zalewowy. ZIKiT wymaga wykonania badań geologicznych (koszt - 100 tys. zł, chociaż w Tyńcu, tuż na Wisłą, handlowe i gastronomiczne miejsca istnieją bez przeszkód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski