- Jestem zwolennikiem zgrupowań, bo dają one nie tylko możliwość do bardziej intensywnej pracy, o co na co dzień, gdy zawodnicy mają obowiązki zawodowe, jest ciężko, ale także sprzyjają one integracji grupy - mówi trener Przeciszovii Tomasz Bernas.
Nie krył więc zadowolenia z faktu, że klub postarał się zorganizować 6-dniowe zgrupowanie w Węgierskiej Górce, które zgodnie z planem miało rozpocząć się wczoraj. Szkoleniowiec nie wykluczył, że w trakcie pobytu w górach jego podopieczni rozegrają także sparing. - Rzadko spotyka się, aby drużyny na tym szczeblu miały zgrupowania. Na co dzień, gdy zawodnicy pracują lub uczą się, trudno jest przeprowadzić zajęcia tak intensywne, jak to jest możliwe właśnie w trakcie zgrupowania - mówi trener Bernas.
Poza tym, jak dodaje, jest to dla niego jako szkoleniowca okazja do częstszych rozmów z zawodnikami, ale także samych piłkarzy między sobą. Prawdopodobnie zawodnicy sądzą podobnie, bo prawdopodobnie wszystkim udało się tak ustawić swoje obowiązki zawodowe, by uczestniczyć w zgrupowaniu. Przeciszovia przed rokiem także była na zgrupowaniu właśnie w Węgierskiej Górce i zakończyła tamten sezon awansem do IV ligi.
Teraz w Przeciszowie o awansie się nie mówi, chociaż jak zaznacza szkoleniowiec po udanej jesieni, jego podopieczni będą chcieli udowodnić, że wyniki i miejsce, jakie zespół zajmuje po pierwszej rundzie, nie jest dziełem przypadku. - Powiedzmy, że jesień to już jest przeszłość. Nie żyjemy historią, ale tym co przed nami. Chcemy co najmniej utrzymać pozycję z jesieni - twierdzi szkoleniowiec Przeciszovii.
W przerwie zimowej nie zanosi się w niej na wielkie ruchy kadrowe. Największą stratą może być odejście Bartłomieja Laburdy. Trener Tomasz Bernas zapowiada, że będzie szukał następcy, ale nie będzie to łatwe. Wszystko wskazuje, że 30-letni
zawodnik w ogóle przestanie grać w piłkę ze względów zawodowych. W Przeciszovii stanowił filar środkowej formacji i nic dziwnego, że trenera Bernasa odejście tego doświadczonego piłkarza mocno zmartwiło. Poza tym z kadry Przeciszovii, którą miał do dyspozycji jesienią, nikt nie zgłosił chęci odejścia.
Jak na razie nie ma także znaczących ruchów kadrowych w drugą stronę. Z wypożyczenia do Unii Oświęcim powrócił Mariusz Jarosz, który powinien zaostrzyć konkurencję wśród napastników. W Przeciszowie trenował również Dariusz Guzik z Wilgi Golkowice. Jest to boczny pomocnik, ale również może być wykorzystany w ataku. Poza tym do pierwszego zespołu dołączyli z drużyny juniorów Michał Wanat i Mateusz Płonka.
Przygotowania do rundy rewanżowej Przeciszovia zaczęła 12 stycznia. Trener Bernas zaplanował już także cały cykl gier kontrolnych. Rywalami Przeciszovii będą: Iskra Klecza Dolna, rezerwy Podbeskidzia Bielsko-Biała, Sparta Kazimierza, MKS Trzebinia i Szreniawa Nowy Wiśnicz.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?