Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pionierski zabieg w Krakowie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Zdrowie. Prokocimscy kardiochirurdzy jako pierwsi na świecie wszczepili do serca trzyletniego chłopca zastawkę zbudowaną z polimerów

- Specjaliści z Prokocimia uratowali naszemu dziecku życie. Mamy do nich duże zaufanie, dlatego kiedy zaproponowali nam nowy rodzaj zastawek, zgodziliśmy się. Strach oczywiście był, bo to pierwsza taka operacja na świecie - mówi pani Justyna, mama trzyletniego Filipa, któremu do serca wszczepiono polimerową konstrukcję.

Autorka: Iwona Krzywda

Chłopiec urodził się z zarośniętą zastawką tętnicy płucnej. Zaraz po przyjściu na świat trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Przeszedł dwa skomplikowane zabiegi, które nie wystarczyły jednak, by całkowicie naprawić wadę jego serca. Bez zastawki właściwie regulującej przepływ krwi chłopiec szybko się męczył, siniał i był skazany na pomoc maszyny, dostarczającej powietrze bogate w tlen. Lekarze zdecydowali więc o kolejnej operacji i wybrali nowatorską metodę leczenia, której nikt przed nimi jeszcze nie zastosował.

Zastawka nowej generacji, wszczepiona Filipowi podczas czterogodzinnego zabiegu, jest zbudowana z polimerów. Od tych stosowanych dotychczas - pochodzących od zmarłych dawców lub zwierząt - różni ją to, że podlega rozkładowi. Konstrukcja, którą kardiochirurdzy zostawili w sercu chłopca, „zniknie” po około dwóch latach. Zostanie za to naturalna tkanka, przez ten czas obrastająca sztuczną zastawkę.

- Nowość polega na tym, że szkielet zbudowany z polimerów posłuży do tego, żeby dziecko wytworzyło własną naturalną zastawkę. Ma ona mniejsze skłonności do tworzenia skrzepów i powodowania powikłań, na przykład bakteryjnego zapalenia wsierdzia - tłumaczy dr hab. n. med. Tomasz Mroczek, kardiochirurg, który brał udział w pionierskim zabiegu.

Kardiochirurdzy mają również nadzieję, że wytworzona tkanka będzie rosła razem z Filipem. Dzięki temu chłopiec uniknie kolejnych operacji, koniecznych w przypadku stosowania konstrukcji biologicznych, które po pewnym czasie trzeba wymieniać. - Jeśli tak się stanie, będzie to przełom i przed wielokrotnym otwieraniem klatki piersiowej uda się uchronić bardzo wiele dzieci - podkreśla prof. dr hab. med. Janusz Skalski, kierownik oddziału kardiochirurgii w USD.

Nową technologię w przyszłości można będzie zastosować u małych pacjentów, którzy cierpią z powodu problemów z drogą wypływu krwi z prawej komory serca do tętnicy płucnej. Według szacunków rocznie jest ich w Polsce około 500.

Na razie polimerowe zastawki zarezerwowane są dla specjalistów z Prokocimia. Do pionierskiego zabiegu przygotowywali się oni przez dwa lata. Współpracę przy programie badawczym zaproponował krakowianom szwajcarsko-holenderski producent nowatorskich konstrukcji, który pracuje już nad stworzeniem nowych rozmiarów zastawek, także dla dorosłych.

Po zakończonej sukcesem operacji Filip opuścił oddział szpitalny i wrócił do domu. Jego serce pracuje teraz jak u zupełnie zdrowych rówieśników. - Jest żywym i ruchliwym dzieckiem. Nie potrzebuje już koncentratora tlenu - opowiada mama. W przyszłym tygodniu prokocimscy specjaliści planują wszczepić polimerową zastawkę następnemu małemu pacjentowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski