NBP może wybijać grosze w... Wielkiej Brytanii

Koszt produkcji monety 1-groszowej szacowany jest na 5 groszy FOT. MIKOŁAJ SUCHAN

PIENIĄDZE. Monety z królewskiej mennicy mają być tańsze

Do zorganizowanego przez NBP przetargu na produkcję monet zgłosiło się oprócz polskiej mennicy także kilka zagranicznych - m.in. brytyjska, kanadyjska i fińska. Według "Pulsu Biznesu" najbardziej konkurencyjną ofertę złożyła brytyjska The Royal Mint.

Czy polskie grosze rzeczywiście mogą być wybijane na Wyspach? NBP na razie tego oficjalnie nie potwierdza. Przyznaje jednak, że jak może szuka oszczędności na produkcji najniższych nominałów.

- Nasza propozycja wycofania ich z obiegu nie zyskała aprobaty, dlatego próbujemy znaleźć inny sposób na to, by produkcja tych monet była mniej kosztowna - mówi Przemysław Kuk, rzecznik NBP.

Obecnie produkcja monet o najniższym nominale jest całkowicie nieopłacalna. Wybicie jednej 1-groszówki kosztuje aż 5 groszy.

Dlatego NBP chce, by nowy producent monet wybijał je z tańszego stopu. Monety ze stopu miedziowo-cynkowo-manganowego miałyby zastąpić zrobione ze stali powlekanej mosiądzem. - Z takiego materiału produkowane są pieniądze w Europie. Dla przeciętnego użytkownika nie będzie to miało większej różnicy - zapewnia Przemysław Kuk z NBP.

Mennica Polska nie zamierza jednak bezczynnie przyglądać się, jak produkcja groszy przenoszona jest na Wyspy. - Podjęliśmy już pewne kroki prawne, ponieważ mamy wątpliwości w sprawie przetargu - mówi Magda Sikorska, rzeczniczka prasowa Mennicy Polskiej.

Mennica podkreśla, że obniżyła swoje ceny do minimum i oskarża Brytyjczyków o nieuczciwą konkurencję oraz stosowanie cen dumpingowych.

Polskie monety były produkowane już w angielskiej mennicy - przez trzy lata zaraz po denominacji.

[email protected]