Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma zakazu dla węgla. Kraków przegrywa walkę ze smogiem.

AGNIESZKA MAJ
Fot. Joanna Urbaniec
Fot. Joanna Urbaniec
Zarząd Województwa Małopolskiego podjął wczoraj zaskakującą decyzję. Nie wprowadził długo oczekiwanego i zapowiadanego zakazu palenia w Krakowie węglem i drewnem.

Fot. Joanna Urbaniec

KONTROWERSJE. Władze województwa przygotowały uchwałę, przez którą stolica Małopolski pozostanie jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie

Dopuścił ogrzewanie każdym rodzajem paliwa w piecach ekologicznych, czyli takich, w których emisja pyłu nie jest wyższa niż 40 mg/m3. Obecne piece na węgiel mają wskaźniki ok. 80-90 mg/m3.

PRZECZYTAJ NASZ KOMENTARZ: Otwarta furtka dla węgla. I smogu. >>

Dla Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego taka decyzja oznacza całkowitą klęskę w walce o poprawę jakości powietrza w stolicy Małopolski.

- Nie spodziewałem się tego. To uchwała sprzeczna z ekspertyzami zamówionymi przez Urząd Marszałkowski - podkreśla Andrzej Guła.

Z ekspertyz tych wynika, że wprowadzanie w Krakowie całkowitego zakazu palenia węglem i drewnem jest koniecznością. - Rozwiązanie przyjęte przez zarząd województwa nie daje możliwości osiągnięcia norm jakości powietrza wymaganych prawem krajowym i unijnym. Wróciliśmy do punktu zero, zmarnowaliśmy rok - mówi Andrzej Guła.

Ekolodzy zwracali także uwagę na to, że nie można zabronić palenia w określonych rodzajach pieców, ponieważ byłoby to niegodne z prawem. Można tylko wprowadzić zakaz używania określonego rodzaju paliwa, czyli węgla albo drewna.

Z taką interpretacją nie zgadza się Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego. - Jesteśmy przekonani, że nasza uchwała jest zgodna z prawem - mówi marszałek Marek Sowa. Jego zdaniem realizacja tej uchwały doprowadzi do poprawy jakości powietrza, ponieważ dopuszcza palenie tylko w nowoczesnych piecach i to paliwem ekologicznym. - Użytkownik pieca będzie musiał posiadać dokumenty świadczące, że ten typ urządzenia może emitować pyły na poziomie niższym niż 40 mg/m3 - mówi Marek Sowa.

Według Andrzeja Guły egzekwowanie tych przepisów będzie jednak niemożliwe.

- W Polsce nie ma kontroli jakości węgla. Poza tym nikt nie będzie chodził po mieście i sprawdzał ilości zanieczyszczeń w dymie z komina - denerwuje się Andrzej Guła. Dodaje, że w Polsce nie można zabronić handlu najgorszej jakości węglem.

- Taki węgiel, spalony nawet w sprawnym urządzeniu, nie daje możliwości dotrzymania deklarowanych przez producentów kotłów, wartości emisji - mówi Andrzej Guła.

Jego zdaniem, decyzja Zarządu Województwa Małopolskiego oznacza lekceważenie krakowian oraz ich konstytucyjnego prawa do czystego powietrza.

Z opublikowanych wczoraj badań Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska wynika, że Kraków jest na trzecim miejscu pod względem zanieczyszczenia powietrza w Europie. Wyprzedzają nas tylko dwa miasta z Bułgarii.

Uchwała zarządu województwa małopolskiego jest na razie tylko projektem. Do końca października potrwają konsultacje społeczne w tej sprawie, a pod koniec listopada ostateczną decyzję podejmie sejmik województwa.

Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 września 2018 roku, a dla nowych budynków - po upływie dwóch tygodni od opublikowania uchwały.

[email protected]

CZYTAJ TAKŻE: Kraków z najgorszym powietrzem w Europie >>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski