MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plany powstają w bólach

RASZ
SUCHA BESKIDZKA. Unia Europejska chce, aby Polska w 2015 roku miała wody i środowisko wodne w dobrym stanie. W tym celu w krajach członkowskich opracowuje się plany naprawcze. Obligatoryjnie opiniuje je społeczeństwo. Jedna z konsultacji odbyła się suskim starostwie. Odczucia uczestników są mieszane.

Kluczową rolę we wdrażaniu unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej będą miały samorządy gmin i powiatów. Ich opinie są ważne, bo wydać trzeba kilkadziesiąt miliardów złotych. Na przykład, aby zapewnić tylko dobrą jakość wód Skawy i jej dopływów oraz zbiornika wodnego Świnna Poręba niezbędne są wydatki rzędu 143 mln zł.
Niestety okazało się, że w Suchej przedstawiciele RZGW zaprezentowali w niektórych przypadkach zupełnie nieprawdziwe lub nieaktualne dane. I tak, zebrani dowiedzieli się, że wśród podstawowych zadań ujętych w "Programie wodno-środowiskowym kraju" jest budowa oczyszczalni ścieków w Osielcu. - Ależ ona już działa! - wykrzyknął oburzony wójt gminy Jordanów Stanisław Pudo. - Ale nikt nas nie powiadomił - odparł jakiś urzędnik. Później z kolei okazało się, że RZGW nic nie wie o planach budowy oczyszczalni przez gminę Wieprz, a opracowanie dokumentacji zapobiegającej awariom w zakładach WSW Andoria zostało wycenione na... 600 zł!. - Pokażcie nam takiego fachowca, chętnie mu coś zlecimy za takie pieniądze! - zakrzyknęli chórem wójtowie i radni.
Dyrektor RZGW Jerzy Grela starał się ratować swoich pracowników z niezręcznej sytuacji zapewniając, że ci, komu te opracowania zlecono mieli na nie tylko pół roku, a ponadto: - My jako RZGW nie tworzyliśmy tego planu, ale mamy go obowiązek skonsultować i przygotować własne wnioski - mówił zapraszając do dyskusji.
Wówczas okazało się, że samorządowcy z powiatu suskiego chcą porozmawiać o wszystkich bolączkach związanych z wodą, bo już od roku nie mogą doprosić się spotkania z decydentami z RZGW. O zabezpieczeniu przeciwpowodziowym, o podmywanych brzegach, o poborze żwiru.
- Chcemy zgody na wybieranie żwiru, bo to u nas materiał deficytowy, a ponadto namulanie zagraża mostom - mówi Aureliusz Kania, wójt gminy Bystra Sidzina.
Tymczasem okazało się, że mogą konsultować tylko projekt planu gospodarowania wodami dla obszaru dorzecza Wisły, a ponadto za tymi planami nie pójdą żadne dodatkowe pieniądze. Zaś źródła finansowania trzeba pozyskać z już istniejących funduszy unijnych, krajowych i dołożyć z budżetów gmin.
- Te ceny są wzięte z sufitu. My jako małe gminy nie damy rady. Nie zgadzamy się też z pomysłem, żeby tam gdzie nie może być oczyszczalni robić szamba. To złe rozwiązanie, a my chcemy żyć w czystym środowisku - mówiła Małgorzata Chrapek, wójt gminy Wieprz.
Niezrażeni urzędnicy zachęcali też do wypełnienia przygotowanej ankiety. Pytano tam m.in. o to, czy temat konsultacji jest zrozumiały? Jaka jest opinia na temat sposobu prowadzenia konsultacji? Do wyboru były odpowiedzi: bardzo interesujący, interesujący, niezbyt interesujący, w ogóle nieinteresujący. Szukano także odpowiedzi na pytanie, czy mógł się pan, pani swobodnie wypowiedzieć? .
Stosunek uczestników do konsultacji najlepiej puentują słowa wójta Pudo - To tak jakby ktoś podawał loda przez szybę. Widać go a lizać nie można. I żeby ten dokument, jak inne, nie zajął poczesnego miejsca na półce - powiedział wójt.
(RASZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski