Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po obu stronach zderzaka

Piotr Subik
Edytorial. Naprawdę, przyłożyłam się. Wrzuciłam do systemu i znalazłam najtańsze oferty - przekonywała mojego znajomego tydzień temu agentka ubezpieczeniowa, z którą ten współpracuje od dobrych kilku lat.

Na widok wystawionych przez siebie polis OC musiała usłyszeć głośne westchnienie. Dwa samochody osobowe, wcale nie o powalających pojemnościach silników i ubezpieczenie droższe rok do roku łącznie o kilkaset złotych. Bagatelka.

Zaskoczenie jest, ale zaskoczenia być nie powinno. Bo przedstawiciele branży do dawna wieszczyli wzrost składek na ubezpieczenie OC. Od dawna, czyli przynajmniej od roku czy półtora. Sami na łamach „Dziennika Polskiego” pisaliśmy kilkakrotnie, że ubezpieczyciele sięgną głębiej do kieszeni kierowców. Choć eksperci nie potrafili wtedy powiedzieć, jak głęboko.

Teraz już wiemy - wzrost wyniósł średnio ok. 40 proc. A w przypadku aut z silnikami o dużej pojemności nawet prawie 50 proc. Wszystko przez wieloletnie stosowanie cen poniżej kosztów, na co pozwalało pokrywanie strat z pieniędzy zarobionych na innych ubezpieczeniach. Nie czarujmy się, towarzystwa ubezpieczeniowe nie są instytucjami charytatywnymi. Odbijały to sobie.

Problem wzrostu cen OC dotyczy ponad 20 mln kierowców. Oczywiście, jakaś część z nich (ok. 250 tys.) to giganci, których podwyżki nie dotkną, bo... obowiązkowego OC nie wykupują. Nie zrażają ich nawet mandaty czy wysokie (w przypadku samochodów osobowych nawet 3,7 tys. zł) kary nakładane przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Pozostali muszą przełknąć pigułkę i zastosować się do zasady „płacz i płać”. Bo nie sądzę, by nagle zaczęli się masowo pozbywać samochodów.

Ale jeśli się przyjmie tłumaczenia przedstawicieli branży, że wyższe ceny przekładają się na lepszy los poszkodowanych, to chyba nawet z tych podwyżek rzeczywiście trzeba się cieszyć. Bo nigdy nie wiadomo, po której stronie zderzaka znajdziemy się w razie wypadku...

CZYTAJ RÓWNIEŻ: OC bije kierowcę po kieszeni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski