Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod rezerwatem przyrody wyrasta betonowy bunkier?

Redakcja
Budowa w rejonie ulicy Podgórki Tynieckie
Budowa w rejonie ulicy Podgórki Tynieckie
KONTROWERSJE. - Ochrona przyrody okazuje się fikcją - mówi Mariusz Waszkiewicz. - Urzędnicy rzucają kłody pod nogi - argumentuje Wojciech Dynowski.

Budowa w rejonie ulicy Podgórki Tynieckie

Nowa inwestycja w rejonie ulicy Podgórki Tynieckie wzbudza poważne zastrzeżenia przyrodników.

Na terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego i tuż przy rezerwacie przyrody "Skołczanka" powstaje zespół kortów do tenisa ziemnego i nie tylko. Jak poinformował nas współwłaściciel działki Wojciech Dynowski - w sumie ma powstać pięć kortów (trzy już są, będą dwa dodatkowe), mowa jest także o budowie domu klubowego, w którym będą szatnie i prysznice. Inwestorzy starali się też o halę sportową.
- Urzędnicy rzucają kłody pod nogi, a nam zależy na stworzeniu niekomercyjnego miejsca dla młodych amatorów i talentów tego sportu - argumentuje Wojciech Dynowski.
Bożena Kotońska, wicedyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, nie kryje zdumienia: - O postępującej budowie dowiedzieliśmy się z interwencji. Jestem zaskoczona zachowaniem Wydziału Architektury, że nie widział potrzeby konsultacji z nami w tej sprawie - mówi dyrektor Kotońska.
Jak poinformował nas pisemnie Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa, w 2007 roku do urzędu wpłynęły dwa zgłoszenia dotyczące budowy w tym miejscu w sumie czterech kortów do tenisa ziemnego. Nie otrzymaliśmy informacji na temat powstających tutaj budynków. W odpowiedzi dodano jedynie, że "planowana inwestycja nie wymagała uzgodnień z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska".
Inwestor otrzymał zielone światło na podstawie złożonego w urzędzie zgłoszenia. Tak być nie musiało. Zgodnie z art. 30 ust. 7 pkt. 2 Ustawy prawo budowlane "właściwy organ może nałożyć obowiązek uzyskania pozwolenia na wykonanie określonego obiektu lub robót budowlanych objętych obowiązkiem zgłoszenia, jeżeli ich realizacja może spowodować pogorszenie się stanu środowiska". Takie pozwolenie wymagałoby także uzgodnień przyrodniczych i krajobrazowych, ale głównie głębszego spojrzenia na kwestię ochronę przyrody.
Rezerwat przyrody "Skołczanka" założono w 1957 roku. Jego zadaniem jest ochrona lasu sosnowo-jodłowo-bukowego, porasta go roślinność kserotermiczna. Głównym przedmiotem ochrony jest fauna owadów; stwierdzono tutaj ponad 500 gatunków rzadkich motyli.
- Jest to moim zdaniem najcenniejszy rezerwat przyrody w Krakowie. Występują w nim gatunki charakterystyczne przede wszystkim dla Europy Południowej. W Skołczance żyje np. gniewosz plamisty, wąż, który ginie w skali europejskiej - komentuje Mariusz Waszkiewicz prezes Towarzystwa Ochrony na rzecz Przyrody w Krakowie.
Zdaniem przyrodników z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, dopuszczenie zabudowy w takiej lokalizacji stworzyło liczne zagrożenia dla rezerwatu "poczynając od zakłócenia stosunków wodnych, zniszczenia ściany lasu i strefy ekotonowej między lasem a terenami otwartymi, stworzenia bariery uniemożliwiającej swobodną migrację zwierząt, roślin i grzybów pomiędzy rezerwatem a otoczeniem, przenikanie do rezerwatu gatunków synantropijnych, rozdeptywanie rezerwatu przez ludzi, hałas, nadmierne światło i inne".
Także Wydział Kształtowania Środowiska skierował sprawę do Państwowego Inspektoratu Budowlanego i do nadleśnictwa, które sprawuje nadzór nad lasem sąsiadującym z inwestycją. Jak poinformowano nas w Lasach Państwowych Nadleśnictwo Myślenice, zostało wszczęte postępowanie, czy teren bezprawnie nie został wyłączony spod produkcji leśnej (najprościej mówiąc, czy na potrzeby budowy nie usunięto drzew lub innej leśnej roślinności).
Planowana inwestycja znajduje się na obszarze opracowywanego właśnie planu miejscowego Tyniec-Wschód. W projekcie planu, zgodnie z zapisem studium, działka, na której trwa budowa, znajduje się na terenach rolniczych (RL), objętych zakazem zabudowy i bez dopuszczenia urządzeń sportowych. Zanim jednak plan wejdzie w życie, inwestor najwyraźniej może pozwolić sobie na znacznie więcej.
W odpowiedzi prezydenta Krakowa na interpelację krakowskiego radnego w sprawie tej inwestycji, widnieje, że 15 maja 2008 roku inwestor wystąpił z ponownym zgłoszeniem dotyczącym tej samej działki, tym razem z zamiarem budowy wolno stojących parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 21 m kw.
- A faktycznie w budowie jest betonowy bunkier o powierzchni co najmniej 84 m kw. i łącznej wysokości kondygnacji użytkowych 7,1 metra - mówi Jerzy Szmid, współwłaściciel sąsiedniej działki przy ulicy Podgórki Tynieckie, który potwierdza, że dla realizacji inwestycji usunięta została spora część drzewostanu. Dlatego też budowa, która postępuje niedaleko od tabliczki "Rezerwat przyrody prawem chroniony", zdaniem Mariusza Waszkiewicza jest co najmniej nierozsądnym pomysłem.
- Jeżeli ktoś na nią przyzwolił, to równie dobrze mógł wystąpić o likwidację parków kulturowych i rezerwatów w Krakowie. Ochrona przyrody okazuje się zupełną fikcją - osądza prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.
(PP)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski