MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podatkowe ogŁupienie

Redakcja
Piłka nożna była jedną z moich największych życiowych pasji. Sport jest dzisiaj pokojowym substytutem wojny. Ale nawet wtedy, kiedy w piłkę grałem wyczynowo (zanim brak talentu w połączeniu z długotrwałą kontuzją oraz budzącym się zainteresowaniem filozofią skłoniły mnie do rezygnacji), miałem świadomość, że w polskim wydaniu piłka nożna niewiele ma wspólnego ze szlachetną rywalizacją.

Jarosław Gowin - To mnie obchodzi

Nawet jak na standardy peerelowskie była to dziedzina wyjątkowo skorumpowana - już na etapie rozgrywek trampkarskich (!) nagminne było fałszowanie legitymacji szkolnych, by w ten sposób dopuszczać do gry starszych o dwa-trzy lata kolegów.
Po zmianie ustroju piłka nożna pozostała skansenem realnego socjalizmu. Jedyna różnica polegała na tym, że do grona skorumpowanych działaczy sportowych doszlusowali najpierw przedstawiciele pezetpeerowskiej nomenklatury, a zaraz potem sporo podejrzanych "biznesmenów", z których wielu wylądowało potem w więzieniach. Do dziś sytuacja zmieniła się niewiele. Owszem, doszło trochę nowych - tym razem już poważnych - inwestorów, ale skala korupcji jest dalej przerażająca. Toczące się od paru lat śledztwo odsłania zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Efekt jest oczywisty: w najnowszym rankingu poziomu lig piłkarskich nasza "ekstraklasa" wylądowała na 53. miejscu za takimi "potęgami" piłkarskimi, jak Uzbekistan czy dotknięty wojną Liban. A przecież sport to dzisiaj jedna z prężniejszych gałęzi gospodarki. Przyznanie nam organizacji Euro 2012 to niepowtarzalna szansa, by gałąź tę rozwinąć.
Dopiero niedawno dowiedziałem się, że na przeszkodzie stoi nie tylko korupcja. Równie wielką przeszkodą jest wysokość podatków. Polskie kluby płacą państwu haracz wielokrotnie większy niż w bogatych krajach zachodnich. W efekcie rozwija się szara strefa, kluby w walce o przetrwanie wyprzedają najlepszych piłkarzy za granicę, tym bardziej nie stać ich na ściąganie stamtąd gwiazd, które pomogłyby wypromować modę na piłkę.
To świetny przykład, do czego prowadzi rozszalały fiskalizm. Piłka nożna mogłaby być kurą znoszącą złote jajka. Ale nie - ściąga się z niej taki haracz podatkowy, że jeżeli w ogólne znosi jakieś, to nie złote, tylko małe i unurzane w… A w dodatku rzadko i gdzieś po krzakach, gdzie nie można tych jaj potem znaleźć. Jeśli ktoś nie pójdzie szybko po rozum do głowy, to Euro 2012 okaże się w najlepszym razie sukcesem epizodycznym.
Piszę o tym wszystkim, bo sprawa jest świetnym przykładem, do czego prowadzi podatkowe ogłupienie. Przecież takich dziedzin jak sport, zarzynany przez podatki, jest w Polsce co niemiara. Rozumie ten problem obecny rząd. Z drugiej jednak strony, musi on stawić czoła ciągłym oczekiwaniom społecznym na zwiększanie wydatków budżetowych. Dopóki jako społeczeństwo nie uświadomimy sobie, że to droga prowadząca donikąd, dopóty zaprzepaszczać będziemy kolejne wielkie szanse i marnować efekty naszej ciężkiej pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski