Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podłoga poniżej normy

Redakcja
Władze gminy Kraków odmówiły wydania zezwolenia na handel alkoholem w jednym z budynków osiedla Na Stoku. Zdaniem gminy - lokal "podpada pod przepisy uchwały Rady Miasta", które określają, że detaliczna sprzedaż trunków nie może być prowadzona w garażach, oficynach i suterenach. W przypadku osiedla Na Stoku uznano, że mamy do czynienia z tym ostatnim, czyli sutereną. Tymczasem, jak wynika z naszych informacji, wnioskujący o zezwolenie - ma dużą szansę na pozytywne rozpatrzenie sprawy przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, gdzie może skierować zażalenie na decyzję władz gminy.

Gmina nie zezwoliła na sprzedaż alkoholu - uznając, że chodzi o suterenę; tymczasem, w myśl przepisów, lokal jest w piwnicy - co, przez przeoczenie, nie zostało zakazane

Rozporządzenie ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa określa, co kryje się pod pojęciem "suterena", z czym były problemy w ostatnich latach. "Przez suterenę rozumie się część budynku, zawierającą pomieszczenie użytkowe, w którym poziom podłogi, w części lub w całości, znajduje się poniżej poziomu terenu, lecz przynajmniej od strony jednej ściany (z oknami) - poziom podłogi znajduje się na głębokości nie większej niż 0,9 metra - w stosunku do przylegającego terenu" - stwierdza rozporządzenie.
Tymczasem podłoga lokalu, któremu odmówiono, znajduje się na głębokości 1,1 metra - co w myśl przepisów oznacza już piwnicę a nie suterenę. Wprawdzie suterena znajduje się nad piwnicą, a więc można podejrzewać, że radni nie chcieli też, by sprzedaż odbywała się w piwnicach - lecz zapomnieli (lub nie przyszło im to do głowy), by wpisać to do uchwały. W myśl obowiązujących przepisów - sprzedaż alkoholu w piwnicach (jeśli spełnione są wymogi odległościowe) - nie jest więc zakazana.
Problem z odległością mają natomiast właściciele lokalu przy ulicy Długiej, w którym od lat handlowano alkoholem. Ponieważ koncesja wygasła w połowie lutego - zwrócili się z wnioskiem o ponowne jej przedłużenie. Tymczasem, w ostatnich kilku latach zmieniła się tam sytuacja i po dokonaniu wizji lokalnej - okazało się, że w odległości 33 metrów od sklepu "wyrosła" kaplica Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. Wprawdzie gmina ma możliwość zrobienia odstępstwa (zamiast wymaganych 100 metrów może być mniej) w przypadku m.in.: Rynku Głównego i jego okolic, ulicy Karmelickiej, Długiej czy Kalwaryjskiej, ale powołano się dodatkowo na negatywną opinię w sprawie funkcjonowania placówki - wydaną przez dzielnicowych radnych. Władze miasta odmówiły również starającemu się o otwarcie lokalu w rejonie ulicy Kościuszki. W tym przypadku stwierdzono, że w pobliżu, zbyt blisko, znajduje się ośrodek sportów wodnych. Problem w tym jednak, że na terenie ośrodka nikt niczego nie uprawia, jest tam bodaj m.in. magazyn łódek, a same łodzie pływają po Wiśle i jest do nich więcej niż 100 metrów.
Własną ofiarą stała się natomiast Fundacja Studentów i Absolwentów UJ "Bratniak", która zapomniała uiścić opłaty za ten rok - w wyznaczonym terminie - w związku z czym utraciła koncesję i musiała o nią ponownie wystąpić. Tym razem jednak Zarząd Miasta odmówił - powołując się na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która zabrania sprzedaży m.in. na terenie domów studenckich. Tymczasem sprzedaż piwa odbywała się w DS "Piast". Poprzednie władze miasta uznały, że trzeba wziąć pod uwagę to, że lokal w "Piaście" został wydzielony, prowadzą do niego odrębne wejścia niż do akademika, a władze uczelni nie wnoszą sprzeciwu. Obecne władze miasta stwierdziły jednak, że lokal jest ulokowany w domu studenckim i odrębne wejście nie ma w tym przypadku znaczenia, w związku z czym odmówiono pozwolenia. Odmowa spotkała również Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Kultury Studenckiej "Spartakus", które chciało sprzedawać piwo w budynku socjalnym na terenie kompleksu AWF.
W ostatnich dniach odmowa spotkała także, tym razem słusznie, dwie osoby, chcące handlować piwem, które musiały ponownie starać się o koncesję, gdyż nie opłaciły zezwolenia w terminie. Kontrola wykazała bowiem, że w obu lokalach, mimo utraty koncesji - nadal się handluje; nie było więc litości. (J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski