MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podróże mnie kręcą

Redakcja
fot. pascal
fot. pascal
Rozmowa z ElŻbietĄ DzikowskĄ, podróżniczką, dziennikarką, fotografem, autorką książek, albumów i programów telewizyjnych

fot. pascal

Co u Pani słychać?

**DP W księgarniach pojawiły się kolejne albumy Pani autorstwa, z czego na pewno cieszą się czytelnicy, ale widzowie pozostają rozczarowani. Czy definitywnie zniknęła Pani z ekranów telewizorów?
- Nie, nie znikam z telewizji, ale nie jest to w tej chwili dla mnie priorytetowe medium. Piszę książki. Za kilka dni ukaże się IV tom "Grochu i kapusty", subiektywnego przewodnika po Polsce. Pracuję też nad kolejnymi albumami fotograficznymi.
Z telewizją się nie rozstaję. Przygotowuję właśnie nowy cykl dla TVP 2 pt. "Tropem wielkich odkrywców". Ekipa, która realizuje ten program, podążała już tropem Marco Polo, Kopernika, a także kobiety, która nam sprowadziła włoszczyznę i była znakomitym mężem czy też babą stanu - Bony. Wędrowaliśmy również tropem wikingów. Przypomnimy wszystkim, że to nie Kolumb odkrył Amerykę, ale właśnie wikingowie. Być może przez dwa lata przemierzymy różne kontynenty. W październiku udamy się w rejon basenu Morza Śródziemnego, potem do Afryki, Azji i obu Ameryk.
DP Zatem nie znika Pani z telewizji, ale znika Pani z Polski…
- Rzeczywiście, wygląda na to, że przez najbliższe dwa lata będę wpadała do kraju kilkakrotnie po parę dni.
DP Nie jest tajemnicą data Pani urodzenia, dlatego nie mogę Pani nie zadać pytania: skąd Pani bierze siły do tak intensywnej pracy zawodowej? Aby się z Panią umówić na rozmowę, śledziłam rozkład Pani spotkań z czytelnikami - dzień po dniu - Konin, Częstochowa, Bielsko-Biała, a następnego dnia już wylot za granicę. Ilu siedemdziesięciolatków ma tyle energii?
- Dopóki mam napęd, będę jeździć nie tylko po świecie, ale i po Polsce. Nie mam ochoty leżeć pod zakurzoną palmą, ciągnie mnie do świata. I to jest recepta na zachowanie siły życiowej oraz młodości. Podróże mnie kręcą i nie zamierzam się zatrzymać. Kto stoi w miejscu, ten się cofa.
DP Podróżniczkę takiego formatu jak Pani chyba niewiele miejsc może jeszcze zachwycić, ale ostatnio wydaje się Pani urzeczona Norwegią, o której powstaje nowy album.
- W Norwegii byłam w tym roku dwukrotnie, a we wrześniu będę po raz trzeci. Razem z Izabelą Staniszewski przygotowujemy album dla wydawnictwa Pascal. Przyznam, że tyle miejsc na świecie widziałam wielokrotnie, a tak się złożyło, że w Norwegii byłam dopiero pierwszy raz. Zachwyciły mnie nie tylko fiordy, ale i ludzie, którzy są pełni szacunku dla swojej tradycji. Czy widziała pani ministra jakiegoś kraju, który do opery przychodzi w stroju ludowym? A ja widziałam. W Norwegii.
DP Kolejna fascynacja, która zaowocuje albumem, to Mongolia. Oczarowały Panią krajobrazy czy ludzie?
- Mongolia to kraj o ekscytującej, metafizycznej naturze i bardzo ciekawych zabytkach, szkoda że w większości zniweczonych w okresie komunizmu. Spośród ośmiuset klasztorów ocalało zaledwie kilka, a 20 tys. lamów zostało zabitych.
DP Albumy, o których wspomnieliśmy, ukażą się lada miesiąc. Tymczasem w księgarniach jest już "Ziemia z bliska", którą Pani promuje…
- Ta ziemia jest mi bardzo bliska. Zamieściłam tu zdjęcia, które są obrazem natury. Cała sztuka bierze z niej swój początek. Woda z bliska, piasek z bliska, kora z bliska - fotografowałam fragmenty rzeczywistości, które sprawiają wrażenie abstrakcji, ale są bardzo realne. Tworzyły je światło, wiatr i obiektyw mojego aparatu.
DP Kiedyś podróżowała Pani głównie po świecie, ostatnimi laty częściej po Polsce. Czy zdarza się Pani i u nas trafić na miejsca zaskakujące i wyjątkowe?
- Oczywiście. Za wyjątkowe i magiczne uważam Bieszczady. Odwiedzam je przynajmniej dwa - trzy razy w roku, aby naładować akumulatory. Wędruję po górach, a moje miejsce na ziemi to Ustrzyki Górne. Odkryłam jednak i inne zachwycające rejony - nad Biebrzą, Dolny Śląsk, Kaszuby.
DP Pani ulubione miejsca na świecie?
- Jedenaście razy byłam w Peru, w tym dziewięć na Machu Pichu. Tęsknię za Gwatemalą. Za wyjątkowe uważam Zimbabwe, a zwłaszcza park skalny Matopo. Cudowna jest Birma, a Islandia to dzieło sztuki stworzone przez naturę. Zaś najpiękniejsza na świecie - Wenecja.
DP Dla takich miejsc warto zostawić swój dom i spokojny tryb życia? Czy w Pani przypadku w ogóle można mówić o jakiejś stabilizacji i stałym rytmie dnia?
- Owszem, zdarza się między podróżami. Wstaję około 7.30. Jem śniadanie razem z dziennikiem w TVN 24, a potem siadam do pracy. Albo piszę, albo pracuję nad zdjęciami. A wieczorem… Moim drugim domem jest filharmonia. W każdy piątek jestem na koncercie, kocham także teatr. Właśnie wysłuchałam koncertu Sokołowa, a wcześniej Pogorelića, który, jednakże, mnie zawiódł.
DP Rozmawiamy w ostatniej chwili, bowiem już jutro rano wylatuje Pani z kraju. Najpierw Norwegia, potem Nowy Jork. Czy jest szansa, że w styczniu 2009 r. zobaczymy Panią w telewizyjnej "dwójce" w cyklu, który Pani przygotowuje?
- To będzie zupełnie inny program niż "Pieprz i wanilia". Nie będę jego bohaterką, ale inspiratorką. Moim zadaniem jest wynajdywanie tematów i ich realizacja. Kiedyś trzeba umieć zejść z ekranu. Ale bardzo mnie cieszy pamięć widzów. Gdziekolwiek się pojawię, serdecznie się ze mną witają, chcą zrobić wspólne zdjęcie, ubolewają, że nie ma powtórek cyklu, który zrobiliśmy z moim mężem. Tłumnie przychodzą na spotkania. Ten miły kontakt to największa satysfakcja dla autora. A pani mnie pyta, skąd ja biorę siły…
Rozmawiała EWA PIŁAT**

Elżbieta Dzikowska

- z wykształcenia sinolog i historyk sztuki, z zawodu dziennikarz i filmowiec (pisała m.in. do miesięcznika "Kontynenty", tygodnika "Radar", reżyserowała dla redakcji "Tele-Ar" i "Interpress-Film" i Studia Filmowego "Kalejdoskop"), a z pasji fotograf i podróżnik. Zapamiętana przez widzów głównie z programu dokumentalnego "Pieprz i wanilia" zrealizowanego wraz z mężem - Tonym Halikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski