MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poetyka śmieci

Łukasz Gazur
Prace Władysława Hasiora do zobaczenia w MOCAK-u
Prace Władysława Hasiora do zobaczenia w MOCAK-u fot. MOCAK
Od Władysława Hasiora po Rune Erakera, czyli nowe wystawy w MOCAK-u

W MOCAK-u znów jest w czym wybierać – zobaczymy różne odsłony tego, co nazywamy sztuką współczesną.

Wystawa „Władysław Hasior. Europejski Rauschenberg?” będzie pierwszą od 40 lat tak dużą krakowską prezentacją prac tego twórcy, który w przeszłości uchodził za najlepszy towar eksportowy polskiej sztuki. Jego gry z kiczem, które pojawiały się w asamblażach, czyli trójwymiarowych zestawieniach gotowych elementów, wydobywanie poetyki śmieci, uwznioślenie odpadków do dziś robi wrażenie. Pokazanych zostanie 100 prac z lat 1956–1986, obok których pojawią się dokumenty, kroniki filmowe, fragmenty filmów Grzegorza Dubowskiego i fotografie Wojciecha Plewińskiego dla „Przekroju” z 1962 roku. Sztuka Hasiora ma być zestawiana z pracami Roberta Rauschenberga.

Wystawa Rune Erakera „Wysiedleni” to – jak pisze muzeum – pierwszy w tym miejscu pokaz fotografii społecznie zaangażowanej. Zobaczymy czarno-białe zdjęcia z cyklu „Zapach tęsknoty”. „Wykonywane od 1988 roku, są dokumentacją podróży po 22 krajach, których mieszkańcy cierpią z powodu wojen, represji politycznych, głodu. Odpowiadają na pytanie o powody, dla których ludzie zmuszeni są porzucić swoje korzenie i szukać schronienia” – piszą twórcy wystawy.

Zaznaczają, że Eraker, dokumentując życie codzienne z toczącą się w tle wojną, każdorazowo wykonywał po kilka ujęć. Na wystawie fotografie z cyklu „Zapach tęsknoty” zestawione zostały z tymi, które zostały odrzucone przez artystę w procesie selekcji.

Na wystawie Aliny Dawidowicz „Cały świat w małych obrazkach” zaprezentowane zostaną ponad dwa tysiące miniaturowych akwarel. Od lat 80. w każdym tygodniu powstawało ich około 20. Na obrazkach pojawiają się znane miejsca, wizerunki świętych, pejzaże, zwykli ludzie. Dużo przedstawień zostało zaczerpniętych ze zdjęć, gazet lub albumów poświęconych sztuce. „Powstały one z chęci utrwalenia najbardziej interesujących momentów dostrzeżonych w rzeczywistości. Obrazki były wykonywane szybko i spontanicznie. Dawidowicz za ich pomocą anektuje świat, zamieniając swoje wrażenia w obiekty wizualne” – piszą twórcy wystawy.

Piątek – sobota, 30-31 sierpnia, godz. 20, Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski