MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie w pięciu gminach

BAJA
Stabilizuje się sytuacja w gminie Dąbrowa Tarnowska. W gminach Olesno, Mędrzechów, Bolesław, Gręboszów i Szczucin nadal obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. W poniedziałek wody z dopływów lokalnych rzek i potoków podtopiły uprawy i zabudowania. Wczoraj w wielu miejscach nadal utrzymywały się duże rozlewiska, ale w niektórych miejscach poziom wody zaczął się obniżać.

POWIAT DĄBROWSKI. W poniedziałek wody z dopływów lokalnych rzek i potoków podtopiły uprawy i zabudowania.

W poniedziałek rano pogotowie przeciwpowodziowe wprowadziła gmina Olesno, po południu podobny komunikat wydały gminy Mędrzechów i Dąbrowa Tarnowska, a następnie Gręboszów i Bolesław, wczoraj około południa również gmina Szczucin. We wszystkich gminach sytuacja wygląda podobnie - wylały przepełnione dopływy lokalnych rzek i potoków oraz rowy melioracyjne. Grunt już nie przyjmuje więcej wody i w wielu miejscach potworzyły się rozlewiska.
- Kiedy podnosi się poziom wody w Breńce i Żabnicy, zatrzymany zostaje odpływ z ich dopływów. Nasycenie gruntu jest już duże i tworzą się rozlewiska wody. Najgorsza jest sytuacja na terenach starego koryta Wisły - mówił wczoraj wójt Mędrzechowa, Krzysztof Korzec.
Podtopione zostały pola uprawne, gospodarstwa, w wielu miejscach woda podeszła pod zabudowania, nieprzejezdnych było wiele miejscowych dróg. Jak podkreśla wójt Korzec podobna sytuacja powtarza się w gminie po każdych większych opadach deszczu.
- Znajdujemy się na terenie równinnym, a nawet depresyjnym. Rozwiązaniem byłaby budowa przepompowni w miejscowości Odmęt, która pozwoliłaby na odprowadzenie wody do Wisły, nawet przy wysokim stanie tej rzeki - dodaje wójt.
Wczoraj pogotowie przeciwpowodziowe odwołała gmina Dąbrowa Tarnowska. - Stan rzek i potoków patrolowany był przez cały czas, około pierwszej w nocy przestał się podnosić. Obecnie poziom wody jest o metr niższy niż wczoraj około godziny 18. Na razie sytuacja jest ustabilizowana, na szczęście nie pada. Jeśli tylko nie pojawią się kolejne opady, poziom wód będzie opadał - mówił wczoraj w południe burmistrz Dąbrowy, Stanisław Początek.
Samorząd i rolnicy już zaczynają szacować straty spowodowane podtopieniami. - Podtopionych jest wiele pól, rozlewiska nadal utrzymują się na około 250 ha gruntu. Woda zaczyna powoli wsiąkać, ale nasycenie gruntu jest tak duże, że na niektórych obszarach utrzymywać się ona będzie przez dłuższy czas - wyjaśniał burmistrz.
Już wiadomo, że gmina poniosła spore straty. Zalane zostało składowisko odpadów w poddąbrowskim Szarwarku. Trwa wypompowywanie wody ze zbiornika, ale to rozległy teren, a woda podeszła pod odpady. Koszt usunięcia wody może wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zniszczone zostały drogi tłuczniowe i żwirowe, gdzie potworzyły się głębokie koleiny. Konieczna będzie naprawa uszkodzonej pompowni w Nieczajnej Dolnej. Straty w uprawach poniosą rolnicy. (BAJA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski