Do dramatycznej sytuacji doszło 18 grudnia po godzinie piętnastej w Limanowej. Półtoraletnia dziewczynka po podaniu lekarstw zaczęła tracić przytomność i funkcje życiowe. Rodzice postanowili niezwłocznie zawieść dziecko do oddalonego o 30 kilometrów limanowskiego szpitala. Nieszczęście chciało, że w połowie drogi do szpitala rodzinie zepsuł się samochód a szpital nie dysponował żadną wolną karetką.
Dyżurny limanowskiej komendy gdy tylko dowiedział się o powyższej sytuacji niezwłocznie wysłał do pomocy patrol policji. Policjanci zastali na miejscu dramatyczną sytuację. Dziecko było nieprzytomne i wymagana była natychmiastowa pomoc.
Funkcjonariusze zatrzymali przypadkowo przejeżdżające auto - kierowała nim policjantka z limanowskiej komendy będąca poza służbą. Do tego auta wsiadła matka z dziewczynką. Przy asyście dwóch policyjnych radiowozów jadących na sygnale, dziecko zostało szybko przewiezione do szpitala w Limanowej, gdzie z pomocą oczekiwali lekarze wcześniej poinformowani przez policjantów.
Przejazd pojazdów odbywał się tzw. ścieżką zdrowia aby uniknąć zakorkowanego miasta a tym samym udzielić pomocy jak najszybciej.
Dzięki błyskawicznej interwencji policjantów, którzy szybko dostarczyli dziecko do szpitala, interweniującemu lekarzowi udało się przywrócić dziewczynce przytomność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?