Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polowanie na koty

Grzegorz Tabasz
Przyroda. To, co napiszę, nie spodoba się miłośnikom kotów. Australijski rząd ogłosił krucjatę przeciw zdziczałym mruczkom. Mało tego, pięcioletnia akcja likwidacji dwóch milionów dachowców ma pewne finansowanie. Polowania ruszą lada chwila.

Brzydko? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Koty domowe trafiły do Australii razem z ludźmi. Udomowione, lecz z olbrzymim zapasem niezależności, szybko zdziczały. Tak jak u nas. Tyle tylko, iż pozbawione wrogów naturalnych są olbrzymim zagrożeniem dla tamtejszej fauny.

Odizolowana przez miliony lat Australia zachowała wymarłe gdzie indziej torbacze. To mniejsze wersje kangurów. Zaopatrzone w torby krety, myszy i wiewiórki. Tudzież mrówkożery, drzewnice górskie, wielkouchy królicze i złote jamraje. Nie wszystkie giną z powodu kotów. Niemniej wyznaczone dla zachowania pierwotnej fauny specjalne strefy muszą być całkowicie wolne od kotów.

Można słać protesty do ambasady. Odpowiedź odmowna jest więcej niż pewna. Lista australijskich gatunków zagrożonych wymarciem liczy 1800 pozycji. Koty są bez szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski