Planty Krakowskie nie tylko mają być przestrzenią do spacerów i odpoczynku na ławkach, ale też stać się miejscem czynnej rekreacji. W planie jest więc urządzenie na nich placów zabaw oraz ożywienie altany w rejonie ul. św. Marka, gdzie mogą się odbywać koncerty i wieczory taneczne.
Takie plany ma nowa jednostka gminna Zarząd Zieleni Miejskiej, która przejęła opiekę nad Plantami.
- Chcielibyśmy, aby altana na Plantach była wykorzystywana w okresie letnim do cyklicznych koncertów czy potańcówek. Nie mamy funduszy na ich organizację. Jeśli się ktoś do nas zgłosi z inicjatywą organizacji takich imprez, to jesteśmy otwarci na współpracę - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z ZZM.
Dodaje, że ZZM jest już po rozmowach z Krakowskim Biurem Festiwalowym w kwestii grania muzyki na żywo w altanie przy okazji imprez organizowanych przez KBF. Na razie nie dopięto jeszcze szczegółów.
Jak się dowiedzieliśmy, już pojawiły się zapytania dotyczące spotkań tanecznych w altanie. Nie byłaby to nowość. W altanie w minionych latach spotykali się miłośnicy tanga: w piątki, a później w niedziele.
- Altana była pełna. Przychodziło po 50, 60 osób. Jesteśmy zainteresowani tym, aby to kontynuować - mówi Anna Sieprawska, instruktorka tanga, która z mężem Marcinem tańczy i uczy od ponad 10 lat. - Uważam, że taniec powinien wychodzić na ulice Krakowa. Ale już tak się dzieje, a altana jest znakomitym do tego miejscem - podkreśla Anna Sieprawska.
Jej zdaniem altana może być miejscem spontanicznych spotkań różnych grup tanecznych, związanych nie tylko z tangiem, ale też np. z salsą czy swingiem.
- Ta altana to urokliwe miejsce. Znajduje się w magicznym otoczeniu, w pobliżu Teatru Słowackiego; w sąsiedztwie jest też kawiarnia, znakomicie nadaje się więc na wieczory taneczne - komentuje Małgorzata Szreniawa-Gut, która przychodziła tańczyć tango w altanie. - Organizowane tam spotkania taneczne pokazywały, że nie jesteśmy introwertycznym narodem i jeżeli jest taka możliwość, to potrafimy tańczyć w otwartej przestrzeni - zaznacza Małgorzata Szreniawa-Gut. Chętnie widziałaby w altanie także koncerty muzyczne, ale nie tylko. - Jest cała masa artystów, którzy tworzą muzykę, bo ją kochają, i chcieliby się zaprezentować. W altanie mogłyby się też odbywać wystawy jednodniowe albo pokazy kolekcjonerów, np. owadów - proponuje.
Od tego roku na Plantach mają się też pojawić atrakcje dla najmłodszych. Planowane jest tam bowiem utworzenie dwóch placów zabaw, które wyglądem i kolorystyką nawiążą do historycznego otoczenia.
Pierwszy plac zabaw ma powstać w sąsiedztwie hotelu Royal przy ul. św. Gertrudy do końca czerwca. Jest to realne, jeśli wcześniej dojdzie do wszelkich uzgodnień z władzami konserwatorskimi.
- Projekty placów zabaw zostały przedstawione konserwatorowi zabytków. Zgoda na ich utworzenie już jest, przy czym konserwator zalecił naniesienie poprawek do projektu placu przy hotelu Royal - informuje Katarzyna Przyjemska-Grzesik.
Urządzenia zabawowe przy ul. św. Gertrudy mają kształtem nawiązywać do świata przyrody w skali makro. Zobaczymy więc m.in. ślimaki - karuzele, puchacze - kiwaki, sowy - zabawki optyczne, stonogę - równoważnię. Pojawią się też ławki, stoliki, kosze, drabinki, drążki w formie grzybów.
Drugi z placów zabaw wyznaczono na terenie dawnego zakładu kamieniarskiego przy Muzeum Archeologicznym. Tam trzeba wykonać więcej prac, potrzebna jest rozbiórka budynków. Otwarcie go zaplanowano na październik. Zagospodarowanie ma współgrać z charakterem miejsca. Będzie więc opowieścią o schronieniach ludzi, począwszy od jaskini (pagórek do wspinania), przez szałasy (zjeżdżalnie), kamienice (huśtawki). W przypadku obu placów zabaw mają być wykonane nasadzenia zieleni nawiązujące do elementów zabawowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?