Trwają rozmowy w sprawie oddania dawnego majątku Potockich prawowitym właścicielom. W jego skład wchodzi budynek liceum, które prowadzi powiat krakowski. Samorządowcy proponują zakup obiektu szkolnego. Spadkobiercy - rodziny Potockich i Bnińskich - jeszcze nie odpowiedzieli na propozycję.
W Krzeszowicach jest więcej obiektów do oddania. Częścią z nich władała gmina, innymi województwo i powiat. Majątek odebrany hrabiom Potockim w wyniku reformy rolnej z 1944 roku musi wrócić do prawowitych właścicieli. Powiat poza liceum zajmował też inny budynek Potockich, w którym mieściły się filia wydziału komunikacji i biuro pracy.
Spadkobiercy podali kwoty czynszu za najem tego budynku- to około 25 do 27 zł za metr kwadratowy. Na to powiat się nie zgodził i postanowił przenieść swoje filie do budynku dworca PKP w Krzeszowicach. Natomiast czynsz za najem budynku liceum miał być preferencyjny - 20 zł za mkw. - Dla nas to duża kwota, bo rocznie za najem płacilibyśmy około 300 tys. zł - mówi Józef Krzyworzeka, starosta krakowski.
Władze powiatu już po pierwszych decyzjach wojewody małopolskiego w sprawie zwrotu majątku spadkobiercom z 2008 roku uznały, że dla krzeszowickiego liceum trzeba budować nowy obiekt. - W 2010 r. powstała koncepcja budowy liceum z salą gimnastyczną na działce powiatowej przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzeszowicach.
Wartość nowego obiektu szacowana była na 12 do 15 mln zł - mówi starosta. Jednak samorządowcom i mieszkańcom Krzeszowic żal byłoby wyprowadzać liceum z obiektu w centrum miasta, który służy szkole od dziesięcioleci. - To jest najlepsza lokalizacja dla tej szkoły. Musimy zrobić wszystko, żeby liceum tutaj zostało i wierzę, że tak będzie - mówi Janina Lasoń, radna powiatowa reprezentująca gminę Krzeszowice.
Zarząd powiatu wyszedł z propozycją odkupienia budynku od spadkobierców . Nikt nie chce podać jego wartości, ale nieoficjalnie mówi się, że taki obiekt w Krzeszowicach może kosztować około 3 mln zł. Na podobną kwotę - 2,5 do 3 mln zł- szacuje się budowę sali gimnastycznej, która miała powstać przy tym liceum.
- Dla powiatu najlepszym wyjściem byłby zakup liceum z 35-arową działką, na której stoi. Wystąpiliśmy do spadkobierców z sugestią zakupu- mówi Krzyworzeka. Rodziny Bnińskich i Potockich swoje stanowisko w tej sprawie przedstawią na najbliższym spotkaniu, którego daty jeszcze nie ustalono.
Tymczasem jest pozytywna decyzja radnych powiatowych tej sprawie. Zarówno koalicja, jak i opozycja popierają propozycję odkupienia liceum. - W interesie powiatu jest zakup tego liceum i ustabilizowanie sytuacji szkoły - mówi Wojciech Pałka, radny z gminy Krzeszowice. Radna Wanda Kułaj również uważa, że zakup jest dobrym pomysłem. - Oczywiście wszystko zależy od ceny. Będziemy jeszcze analizować wszystko, jeśli poznamy kwotę i warunki zakupu - zaznacza.
Na działce liceum jest jeszcze jeden budynek - willa Japonka. Została wybudowana w 1920 roku, służyła jako restauracja dla kuracjuszy sąsiedniego uzdrowiska. - Jest w fatalnym stanie, zniszczona, zagrzybiona. Nie jest też uznana za zabytek, więc można ją rozebrać lub przenieść - mówi starosta. Dlatego dziś, mówiąc o wartości działki z budynkiem liceum, nikt nie bierze pod uwagę Japonki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?