Powiat wielicki. Epidemia może „zabrać” z budżetu 8 mln zł. Jest zgoda na emisję obligacji

FLESZ - Koronawirus niszczy polski biznes, niezależnie od wielkości firmy

- W stosunku do planowanych udziałów wpływy z udziałów w PIT za marzec br. były niższe o kwotę 1,8 mln zł, natomiast za kwiecień – o milion złotych. Jeśli ta tendencja spadkowa zostanie utrzymana, to według szacunków wpływy do budżetu powiatu z tytułu podatku PIT mogą być w 2020 roku niższe o ok. 8 mln zł – podaje skarbnik powiatu wielickiego Joanna Kwaśnica.

Mniejsze niż zakładano są także wpływy do kasy powiaty z udziałów w podatku CIT. W marcu br. uzyskano z tego tytułu kwotę o prawie 5000 zł mniejszą niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Natomiast za kwiecień 2020 było to już o 44,7 tys. zł mniej niż za kwiecień 2019.

Łącznie, na koniec tego roku, straty powiatu w tych dochodach mogą sięgnąć 450 tys. zł.

Z informacji ze starostwa wynika, że na razie nie ma mowy o rezygnacji z inwestycji bądź ich zawieszaniu. Wyjątkiem jest tu remont instalacji elektrycznej w Liceum Ogólnokształcącym w Wieliczce, który przesunięto z najbliższych miesięcy na rok przyszły.

Pozostałe inwestycje idą planowano. Dobiega końca budowa Powiatowego Centrum Wsparcia Społecznego przy ul. Niepołomickiej w Wieliczce. Bez „cięć” realizowane są także m.in. inwestycje drogowe.

Wielicki starosta Adam Kociołek mówi, że powiat nie szuka na razie dodatkowych oszczędności, bo są one wprowadzane już od 2019 roku. - Budżet na rok 2020 był przygotowany w oparciu o spore cięcia, spowodowane złą sytuację finansową, związaną z dużym zadłużeniem powiatu. Jeśli uda się wdrożyć zaplanowane ograniczenia wydatków, to z realizacją tegorocznego budżetu nie powinno być większych problemów – uważa wielicki starosta.

Dodaje jednak, że sytuacja może skomplikować się w drugim półroczu 2020, jeśli na skutek spowolnienia gospodarki zmniejszą się wpływy z podatków i opłat. - W takim przypadku Zarząd Powiatu zaproponuje kolejne oszczędności w tegorocznym budżecie – mówi Adam Kociołek.

Formą „łatania” finansowych start, które mogą pojawić się w budżecie powiatu może być także emisja obligacji o wartości 7 mln zł. Zgodę na rozpoczęcie związanych z tym procedur radni powiatu dali podczas ostatniej sesji (24 głosami „za”, przy jednym wstrzymującym).

Jak mówił przed tym głosowaniem Adam Kociołek, uchwała o emisji obligacji jest potrzebna z uwagi na to co dzieje się z dochodami samorządów z powodu epidemii. Możliwość zdobycia w ten sposób dodatkowych funduszy ma być zabezpieczeniem dla finansów powiatu.

- Obecnie sytuacja powiatu jest w miarę dobra, ale nikt z nas nie jest w stanie ocenić co będzie się działo w drugiem półroczu. Rozpoczęcie procedury emisji obligacji nie będzie równoznaczne zaciągnięciem długu. Chodzi o to, by stworzyć sobie taką rezerwę na wypadek, gdyby brakowało funduszy na powiatowe inwestycje – mówił Kociołek podczas sesji.

W umowie powiatu z bankiem mają znaleźć się zapisy mówiące o możliwości emisji obligacji w roku 2020 lub 2021, a także rezygnacji z zaciągania długu. Koszt podjęcia tych działań (czyli rozpoczęcia procedury emisji obligacji) to kwota rzędu 20 tys. zł.