Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracujące konie

Grzegorz Tabasz
Dwie setki pracujących w Tatrach koni zbadają weterynarze. To pokłosie sporu obrońców praw zwierząt z góralami, którzy zarabiają na przewożeniu turystów bryczkami i wozami.

Jedna strona sporu twierdzi, iż zwierzęta są przemęczone i nadmiernie obciążone. Druga, że koń od zawsze pracował jako zwierzę pociągowe, a maksymalne obciążenie pasażerami jest w sam raz.

Najbardziej skrajne skrzydło obrońców zwierząt domaga się uwolnienia koni od pracy i wprowadzenia pojazdów elektrycznych. Nie powiem, że prawda leży pośrodku. Zawsze znajdą się ludzie, którzy dla zysków zajeżdżą konia na śmierć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie psuje zyskownego narzędzia pracy.

Na tatrzańskich szlakach, na oczach tysięcy ludzi, trudno ukryć barbarzyńskie zachowania. Pracujący zwierzak tak jak człowiek sapie, poci się i dyszy. Zamiana żywych koni na elektryczne będzie miała kiepski finał. Niepotrzebne czworonogi trafią do rzeźni.

Utrzymanie zwierzęcia kosztuje, a ekonomia bywa bezwzględna. Jeśli istnieją granice absurdu, to w tym sporze właśnie je przekroczono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski