MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwe życie toczy się tutaj

Redakcja
Prawdziwe życie jest gdzie indziej: w Warszawie, Berlinie, na Wyspach, w Nowym Jorku. Tam jest bogactwo, możliwości, prawda, styl i fun. Tu beznadzieja, przypadkowość, nuda i obciach. Więc "tu” nie prowokuje do marzeń z "tu” związanych. "Tu” nadaje się tylko do marzenia o wyjeździe, czyli o opuszczeniu tego lichego "tu” dla lepszego "tam”.

Liliana Sonik: CAŁY TEN ZGIEŁK

Wszyscy już zapomnieli, jak Kantor czynił z niepozornego "tu” ["Wielopole Wielopole” ] miejsce znaczące. "Emigranci” Mrożka też rzadko kogo interesują, chociaż niekoniecznie tylko zagraniczni emigranci są mrożkowskimi Emigrantami.

Od kilku lat karierę robi pojęcie mentalności postkolonialnej, którym tłumaczy się wiele zjawisk obecnych w dzisiejszej Polsce. Zastanawiam się, czy syndrom postkolonialny jest odpowiedzialny za irytujące zaniechanie "tu”. Nie wykluczam, choć innych przyczyn nazbierałoby się sporo. W kształtowaniu przestrzeni publicznej, w architekturze, w wyglądzie domów i obejść było jaskrawo widoczne to powszechne odwrócenie się od miejsca, gdzie się żyje i pracuje.

Ale zaniechanie "tu” się kończy. Tę optymistyczną myśl formułuję na podstawie trochę przypadkowej drogi ze Starego Sącza przez Limanową do Krakowa i na podstawie nowej aranżacji Rynku w Olkuszu. Miejscowości wybrane arbitralnie: po prostu tam niedawno byłam po wielu latach nieobecności.

Ktoś (nawet wiemy kto, czyli niegdysiejszy burmistrz Cycoń) przeprowadził w Starym Sączu rewitalizację. Nazwa okropna, procedury odstraszające, często głupie, a nawet szkodliwe. Ale kto narzeka na bylejakość małych galicyjskich miasteczek, temu kłam zada Stary Sącz. Inna sprawa, że miasteczko miało szczęście, ponieważ cudem w starosądeckim Rynku nie powstały żadne peerelowskie gargamele. Dachy zachowały swe szlachetne krzywe linie, niskie kamieniczki mają zniewalający urok. a wybielone pasaże otwierają główny plac miasta na zadbane podwórka. Stary Sącz jest po prostu piękny.

Podobną staranność widać na całej niemal długości trasy do Limanowej i dalej, aż do Gdowa. I nie chodzi o konkurs piękności na cud architektury, ale o wszechobecne poczucie ładu. Domy zadbane i czyste, bez dobudówek-potworków, otoczone równie zadbanymi ogródkami, są dowodem na to, że mieszkający w nich ludzie utożsamiają się z tym właśnie miejscem na ziemi. Że im się chce, że czują się związani z ich "tutaj”. Prawdziwe życie – ich życie – toczy się właśnie tu.

I to jest bardzo dobra wiadomość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski