Działania zainicjowane na początku obecnej kadencji samorządu, których celem miało być zmniejszenie zaległości lokatorów mieszkań komunalnych, nie przyniosły oczekiwanych skutków. W ciągu dwóch lat łączna suma zaległości zwiększyła się z około 570 do 600 tys. złotych.
Groźby eksmisji - wtedy jeszcze werbalne - podziałały na krótko. Dłużnicy spłacali swoje zaległości przez 3-4 miesiące, po czym wszystko wróciło do normy i zaległości znów zaczęły narastać. - Wyczerpaliśmy już wszelkie możliwości. Staraliśmy się wyciągać rękę do osób zalegających. Z każdą z nich rozmawialiśmy. Pytaliśmy o możliwości spłaty. Na początek zawarliśmy ugody, które polegały na spłacie zaległości w ratach. Pomogło to na krótko - mówi zastępca burmistrza Proszowic Iwona Latowska.
Zgodnie z uchwałą oddłużeniową podjętą przez Radę Miejską osoba, która spłaciłaby zaległości w 12 ratach, miałaby umorzone całe odsetki. Nikt tego warunku nie spełnił.
- Wprowadziliśmy możliwość odpracowania długu, ale też nikt nie wyraził takiej woli - słyszymy.
Zasoby mieszkaniowe gminy Proszowice to ponad 150 lokali. Większość ich mieszkańców regularnie płaci czynsz. Dłużnicy to margines. - Jednak jest to szeroki margines - nie kryje Iwona Latowska.
Rekordziści mają zaległości sięgające 7-8 lat i kwot nawet około 50 tysięcy. To właśnie oni w pierwszej kolejności muszą liczyć się z eksmisjami. Wobec jednego z nich (zaległość 47 tys. zł) gmina posiada już sądowy tytuły wykonawczy. Wyrok jest prawomocny i eksmisja może nastąpić w każdej chwili. Dłużnik - zgodnie z decyzją sądu - zostanie przeniesiony do lokalu socjalnego, gdzie opłaty (ale i komfort) są dużo niższe. Będzie to oznaczało również konieczność wyprowadzenia się z Proszowic na wieś, gdyż tylko tam gmina posiada wolne mieszkania socjalne.
Sprawy trzech innych lokatorów są jeszcze w sądach. Zaległości w tych wypadkach wynoszą po kilkanaście tysięcy złotych. W siedmiu przypadkach sprawy są na etapie procedury komorniczej.
Iwona Latowska mówi, że rozmowy z dłużnikami i decyzje o wszczęciu procedury eksmisyjnej, nie są łatwe. Zalegający z reguły tłumaczą się chorobami i niskimi dochodami. Z drugiej strony - jak twierdzi - wielu z nich stać na papierosy, czy alkohol. - Zapewniam, że nie ma takiej sytuacji, w której eksmisje dotyczyłaby rodziny z małymi dziećmi. Na pewno nie dojęlibyśmy decyzji o wszczęciu procedury eksmisyjnej w sytuacji, gdyby nagle __rodzice, albo osoba utrzymująca rodzinę poważnie zachorowała. Wtedy staralibyśmy się pomóc - zapewnia wiceburmistrz.
Zwolnione lokale komunalne mogą zostać przyznane osobom oczekującym na ich przydział lub wystawione na sprzedaż.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 4
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?