Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Nie dojdzie do kupna działki na miejskim Rynku?

Aleksander Gąciarz
Działka znajduje się między Domem Kultury a Miejską Biblioteką Publiczną
Działka znajduje się między Domem Kultury a Miejską Biblioteką Publiczną Aleksander Gąciarz
Właściciel położonej na Rynku w Proszowicach działki, zrezygnował z jej sprzedaży. To stawia pod znakiem zapytania planowaną rewitalizację centrum miasta.

Właściciel nieruchomości o powierzchni niespełna 6 arów, położonej przy północnej pierzei proszowickiego Rynku, za pośrednictwem swojego adwokata poinformował pisemnie Urząd Gminy i Miasta w Proszowicach, że nie zamierza jej sprzedać. Stało się to w momencie, gdy wydawało się, że transakcja jest już formalnością.

Na lutowej sesji Rady Miejskiej podjęto uchwałę, upoważniającą burmistrza do kupna nieruchomości za kwotę niespełna 430 tys. złotych. Wprawdzie projekt wzbudzał kontrowersje (poparło go 8 radnych, 7 wstrzymało się od głosu), ale został przyjęty. Po głosowaniu burmistrz Grzegorz Cichy był zadowolony, że udało się pozytywnie zakończyć trwające około dwóch lat rozmowy na temat kupna gruntu.

Nabycie działki było (jest) dla gminy ważne z dwóch powodów. Po pierwsze okazało się, że częściowo jest na niej posadowiona siedziba Miejskiej Biblioteki Publicznej. Ta zaś ma zostać rozbudowana dzięki środkom pozyskanym z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (dyrekcja placówki zdobyła na to 2 mln zł dotacji). Po drugie nieruchomość ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia planowanej rewitalizacji centrum Proszowic. Ma bowiem posłużyć jako przejście między Rynkiem a miejskim amfiteatrem. Brak porozumienia w kwestii nabycia nieruchomości przez gminę stawia oba te zamierzenia pod dużym znakiem zapytania.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, powodem odstąpienia właściciela nieruchomości od transakcji jest niedotrzymanie przez gminę ustalonego terminu zawarcia umowy o jej sprzedaży. Burmistrz Grzegorz Cichy odmówił komentarza do zaistniałej sytuacji.

Przypomnijmy, że nieruchomość, o której mowa, do końca lat 90. ubiegłego wieku była własnością gminy. Stała na niej kamienica, w której znajdowały się mieszkania komunalne. Potem teren wraz z budynkiem gmina sprzedała firmie Drogop. Ta rozebrała znajdujący się w fatalnym stanie technicznym obiekt. Był plan budowy w tym miejscu nowej siedziby firmy. Ostatecznie jednak do tego nie doszło i Drogop sprzedał nieruchomość obecnemu właścicielowi.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Urlop rodzicielski ulega zmianie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski