W wykonaniu zespołu można było usłyszeć zarówno tradycyjne polskie kolędy, jak też utwory zagraniczne. Wszystkie świąteczne, ale niektóre – jak choćby Feliz Navidad z repertuaru Jose Feliciano - ocierające się o muzykę rozrywkową. Ponieważ koncertu kolęd nie sposób wyobrazić sobie bez śpiewu, orkiestrze towarzyszyły solistki Anna Wawrzeń i Sylwia Michalska. Każdy blok utworów był poprzedzony wstępem Jolanty Nowak, żony Tomasza Nowaka, prezesa stowarzyszenia Przyszłość, które sprawuje opiekę nad zespołem.
- Celem naszego stowarzyszenia była zmiana spojrzenia na orkiestry dęte. Był taki stereotyp mówiący, że to grupa starszych panów, grających smętne kawałki. Wiele orkiestr stara się odwrócić ten trend, wynikający z pewnych zaniedbań i my też do nich należymy. Stawiamy na młodych ludzi, zapaleńców posiadających talent, który trzeba pokazywać. A gdzie pokazywać, jak nie podczas tego typu wydarzeń jak dzisiejszy koncert – mówi prezes Nowak.
Środkiem do osiągnięcia tego celu było zatrudnienie młodego kapelmistrza Krystiana Klimczyka, który z orkiestrą pracuje od sześciu lat. Efekty są już widoczne, choć lepiej byłoby napisać: słyszalne. Orkiestra, która długo działała bardzo „dyskretnie”, teraz jest widoczna na koncertach, uroczystościach gminnych i parafialnych.
- Sześć lat temu zaczęliśmy uczyć dzieci, które dzisiaj są już młodzieżą. Stopniowo, z roku na rok, podnosimy poziom każdego z muzyków i dzięki temu też poziom całej orkiestry. Bo orkiestra jest tak dobra, jak jej najsłabsze ogniwo. Cóż z tego, że będziemy mieć większość zawodowców, jak pięciu słabych pociągnie wszystkich w dół – tłumaczy Krystian Klimczyk.
Orkiestrę Przyszłość tworzą głównie uczniowie i absolwenci Szkoły Podstawowej w Niegardowie, ale są też uczniowie szkół w Radziemicach i Waganowicach. Ćwiczą w szkole w Niegardowie podzieleni na trzy grupy: od najmniej do najbardziej zaawansowanych.
- Na próbach przede wszystkim uczymy się jak grać razem. Bo każdy z nich sam zagra pięknie, ale dobrze zagrać razem, to już jest duża sztuka - mówi Krystian Klimczyk.
W tym, by zespół mógł funkcjonować, ogromna jest też zasługa rodziców młodych muzyków. Bez nich nie byłoby to możliwe.
- To oni dowożą dzieci na próby, na koncerty. Pomagają w domu podczas ćwiczeń, mobilizują do pracy. Bo nie wszystko się uda wypracować podczas prób – dodaje Przemysław Sadowski, muzyk orkiestry i członek zarządu stowarzyszenia Przyszłość.
Sobotni koncert w proszowickim Domu Kultury spodobał na tyle, że nie obyło się bez bisu.
100 najlepszych potraw na świecie - jest ranking!
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?