Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Wojenka o chaszcze

Aleksander Gąciarz
W tej chwili na działce przy Parkowej trudno dopatrzyć się przyszłego boiska
W tej chwili na działce przy Parkowej trudno dopatrzyć się przyszłego boiska Aleksander Gąciarz
Stowarzyszenie Nasz Stańczyk ciągle walczy o działkę przy ulicy Parkowej, na której chce urządzić boisko. Burmistrz przypomina, że to teren zalewowy.

Walka o teren przylegający do Szreniawy na wysokości miejskiego parku trwa od kilku miesięcy. Niedawno wydawało się, że sprawa powinna wreszcie zostać rozstrzygnięta.

- Burmistrz Grzegorz Cichy złożył deklarację, że do końca lipca przekaże działkę naszemu Stowarzyszeniu. Na połączonym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej radni upoważnili go zresztą do tego. Tymczasem mamy drugą połowę sierpnia i nic w tej sprawie się nie dzieje - mówi Paweł Jaraczewski wiceprezes Naszego Stańczyka.

Zapytany przez reportera "Dziennika", czy gmina przekaże teren Grzegorz Cichy odpowiedział: - Sprawa jest nadal otwarta. Nie mówimy nie. Jest przygotowywane odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie. Zastanawiamy się jednak nad tym jeszcze dlatego, że jest to teren zalewowy, położony nad samą rzeką - tłumaczy. Dodaje, że to nie kto inny jak prezes Naszego Stańczyka Kazimierz Andrzejczyk - z wykorzystaniem m. in. mediów - walczy o ochronę terenów zalewowych.

Tymczasem członkowie Stowarzyszenia nie kryją swojego zniecierpliwienia przedłużającą się procedurą. - Nie mając prawa do dysponowania działką, nie możemy występować o żadne środki zewnętrzne. A choćby wicemarszałek województwa Wojciech Kozak deklarował, że możliwe jest udzielenie dla nas wsparcia w wysokości 60 tysięcy złotych - mówi Kazimierz Andrzejczyk.
Paweł Jaraczewski dodaje, że kilka prywatnych osób zadeklarowało też wsparcie finansowe dla przyszłej inwestycji.

- Teraz nas zaczepiają i pytają, dlaczego nic się w tej sprawie nie dzieje. Część już się zniechęciła i wycofała z deklarowanej pomocy. Nie chciałbym, abyśmy zostali posądzeni o to, że podjęliśmy się pewnej sprawy i teraz tego nie realizujemy. Po prostu bez prawa do gruntu mamy związane ręce - mówi.

Nasz Stańczyk chciałby zbudować przy ulicy Parkowej ogólnodostępne boisko sportowe. Jego członkowie podkreślają, że choć tego typu obiekty są standardem nawet na terenach wiejskich, powiatowe Proszowice nie dysponują ani jednym takim boiskiem. W ubiegłym roku przedstawiciele Osiedla nr 1 postanowili przeznaczyć 7 tysięcy złotych na uporządkowanie terenu. Od tamtej pory na działce zdążyły wyrosnąć nowe, dorodne chaszcze.

Burmistrz Cichy nie kwestionuje potrzeby budowy boiska, ale od początku wskazuje na wady wybranej lokalizacji: bliskość rzeki, brak dogodnego dojazdu i parkingu. Przypomina też, że budowa obiektu ze sztuczną trawą, a tylko taka ma według niego sens, oznacza bardzo wysokie koszty.

Drugiej strony to jednak nie zniechęca. Tłumaczą, że nie tylko młodzież uprawiająca piłkę nożną w klubie sportowym powinna mieć możliwość skorzystania z boiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski