Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowokacja ekologów: Rynek bez targów

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Ekologom nie podobają się odpustowe kramy i stoiska z karkówką
Ekologom nie podobają się odpustowe kramy i stoiska z karkówką fot. Andrzej Banaś
Kontrowersje. Polski Klub Ekologiczny wystąpił do prezydenta, aby na Rynku Głównym odbywały się tylko uroczystości religijne i patriotyczne.

Targi Wielkanocne oraz Bożonarodzeniowe w Rynku Głównym są jedną z atrakcji turystycznych. Władze miasta traktują je jako prestiżowe wydarzenie. Tymczasem Polski Klub Ekologiczny - Okręg Małopolska wystosował do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego memoriał, w którym zwrócił się o rezygnację z organizacji w Rynku Głównym wielkich komercyjnych imprez typu Targi Bożonarodzeniowe,Wielkanocne oraz sylwester.

„Wystrój takich targów (także przed Galerią Krakowską) całkowicie odbiega od scenerii i sylwety tych miejsc i przypomina często obozy dla uchodźców” - napisali w memoriale ekolodzy. Ich zdaniem w Rynku Głównym powinny odbywać się wydarzenia o wartościach ideowych, patriotycznych i religijnych.

PKE zaapelował również o rezygnację z wszelkich imprez antyekologicznych na Rynku, takich jak wjazdy motocykli i samochodów w dużych ilościach, prezentacje samochodów historycznych, zabytkowych itp. - Chodzi nam o to, aby Rynek Główny był rzeczywistym salonem miasta. Tam się różne rzeczy dzieją, które się nam nie podobają - wyjaśnia Adam Markowski, prezes PKE OM.

Ekologom nie podoba się obecny charakter targów. - Kraków stał się wielkim jarmarkiem, a nie magicznym miastem kulturalnym - mówi Zygmunt Fura z PKE OM. - Ile podczas targów jest stoisk związanych z tematyką bożonarodzeniową i wielkanocną? Ile jest produktów ekologicznych, regionalnych? Możemy dyskutować, jaki ma być charakter i zakres targów, ale na razie mamy kramy odpustowe w środku Krakowa z kukiełkami, cukierkami, karkóweczką i kaszanką - dodaje.

Postulatami zlikwidowania targów na Rynku zaskoczeni są przedstawiciele miasta i kupcy. - Targi Bożonarodzeniowe i Wielkanocne zagościły na stałe w pejzażu imprez odbywających się na Rynku Głównym. Są ogromną atrakcją zarówno dla mieszkańców, jak i turystów - zaznacza Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

Dodaje, że podczas targów odbywają się liczne imprezy o charakterze tradycyjnym, ludowym, regionalnym, mające bezpośredni związek z obchodzonymi świętami. - Takie też są ozdoby towarzyszące targom - przed Bożym Narodzeniem na Rynku pojawiają się choinki, anioły, jest konkurs szopek itp. Przed Wielkanocą natomiast - palmy świąteczne, ozdoby z wikliny, bazie i wiosenne kwiaty - wylicza Jan Machowski.

Prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej Wiesław Jopek podkreśla, że targi są główną atrakcją turystyczną w okresach świątecznych. - Targi to wielowiekowa tradycja na Rynku. Opisują je na całym świecie, że warto przyjechać i zobaczyć. Turyści o nie dopytują, inne miasta wzorują się na nas - komentuje prezes Jopek. - Na targach prezentujemy tradycje ludowe. Jest globalizacja, towary produkowane są w różnych miejscach. Staramy się o to, aby było jak najwięcej regionalnych produktów. Asortyment, potrawy dobierane są też do zapotrzebowań ludzi, którzy przychodzą na targi.

Jan Machowski informuje, że na zlecenie prezydenta przygotowywany jest wykaz imprez stałych, które mają się odbywać na głównych miejskich placach. Wydarzenia podzielone mają być na kategorie - najbardziej prestiżowe, przyciągające dużą liczbę osób, mające potencjał promocyjny dla miasta - będą się odbywać na Rynku Głównym i brane są pod uwagę targi świąteczne.

- Nie będziemy zwalczać targów, ale nie chcemy, aby na nich było badziewie. Nasze pismo jest prowokacyjne. Jakby było grzeczne, to nikt by się tym nie zainteresował - wyjaśnia prezes Markowski. Zgadza się, że targi to wiekowa tradycja, ale zwraca uwagę, że w związku z targami na Rynek wjeżdża wiele samochodów. Przypomina o niedawnym pomyśle samych urzędników, aby na Rynek towary dowozić przystosowanymi do tego rowerami cargo.

Jan Machowski informuje: - Pracujemy nad zmianami dotyczącymi ograniczenia wjazdu na Rynek, także przy okazji organizowania tam wydarzeń.

Wiesław Jopek komentuje: - Teraz ze względów sanitarnych nie jest możliwe, aby mięso, nabiał czy ryby przewozić na wozie jak w średniowieczu.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski