MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebieg auta bez tajemnic

Redakcja
Ponad 80 proc. polskich kierowców deklaruje dbałość o stan techniczny pojazdów, tymczasem... FOT. DARIUSZ GDESZ
Ponad 80 proc. polskich kierowców deklaruje dbałość o stan techniczny pojazdów, tymczasem... FOT. DARIUSZ GDESZ
Ważna zmiana czeka kierowców, którzy w tym roku będą dokonywać obowiązkowego przeglądu samochodu. Diagności zostali zobowiązani, by spisywać... przebieg auta. Powstanie kompleksowa baza danych

Ponad 80 proc. polskich kierowców deklaruje dbałość o stan techniczny pojazdów, tymczasem... FOT. DARIUSZ GDESZ

SERWIS. W Polsce niespełna 2 proc. aut nie przechodzi badań technicznych, a ich średni wiek to 10-15 lat

To nowość w polskich realiach, choć w innych krajach praktykowana od lat, bo zapobiega tzw. cofaniu liczników, co często czynią nieuczciwi sprzedawcy. Dane odczytane przez diagnostę trafią do Centralnej Ewidencji Pojazdów.

- Z czasem utworzą one kompletną i rzetelnie uzupełnianą bazę danych, którą zmotoryzowanym zamierza udostępniać w sieci internetowej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - mówi Leszek Turek, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Dzięki temu będzie można sprawdzić auto przed zakupem. Trzeba się też liczyć z tym, że badania techniczne będą bardziej wymagające. Każde auto podlegające przeglądowi technicznemu powinno mieć sprawdzone m.in. hamulce, zawieszenie, układ kierowniczy, oświetlenie i opony.

Często tak nie jest, a niektóre stacje próbują konkurować hasłem "U nas przegląd szybko i bez problemów". Przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów podlegają Ustawie o swobodzie działalności gospodarczej i nie ma żadnego sposobu ograniczenia liczby nowo powstających podmiotów oraz konkurencji.

Skutek jest taki, że w Polsce zaledwie niecałe 2 proc. aut nie przechodzi badań technicznych - a przypomnijmy średni ich wiek to 10-15 lat. W krajach skandynawskich samochody są młodsze, a na badaniach technicznych kłopoty ma 25-30 proc., na Łotwie jest jeszcze gorzej, tam za pierwszym podejściem nawet 50 proc. odpada. Roczne koszty wypadków drogowych w Polsce szacuje się na około 30 miliardów złotych, co jest kwotą zbliżoną do dziury w polskim budżecie.

Zdaniem wielu specjalistów, tragedii na drogach - a tym samym poszkodowanych - byłoby mniej, gdybyśmy jeździli mniej agresywnie, przestrzegali przepisów oraz dbali o stan techniczny naszych aut.

Co oznacza niesprawny pojazd?

Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych, twierdzi, że błyskawiczny wzrost liczby samochodów w Polsce nie wiąże się jednak z poprawą technicznej wiedzy kierowców.

- Niestety, wśród tych pojazdów duża część to samochody używane, sprowadzone z zagranicy, a więc wymagające szczególnej troski o stan techniczny - twierdzi Alfred Franke.

Ponad 80 proc. polskich kierowców deklaruje dbałość o stan techniczny pojazdów przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo swoje oraz najbliższych, jednakże - zdaniem Alfreda Franke - ta motywacja nadal nie przekłada się na faktyczną dbałość o sprawność posiadanych przez kierowców samochodów.

Tymczasem eksploatacja pojazdu z niesprawnymi podzespołami jest bardzo niebezpieczna. Niewymieniony płyn hamulcowy traci odporność na temperaturę i może się zagotować podczas intensywnego hamowania, co powoduje nagły spadek siły hamowania niemal do zera.

MARIUSZ URBANKE

redakcja@dzienni.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski