Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed sezonem zachorowań na grypę ekspert radzi, aby się zaszczepić

Rozmawiał Jerzy Cebula
Fot. Jerzy Cebula
Rozmowa. O szczepieniach przeciw grypie rozmawiamy z Alicją Fałowską, regionalnym ekspertem ogólnopolskiego programu zwalczania grypy.

– Szczepić się czy nie? Zdania na ten temat są od lat podzielone, a statystyki pokazują, że ludzie nie garną się do tego.

– Absolutnie szczepić. Grypa to bardzo groźna choroba, która niesie ze sobą wiele powikłań. Nie leczona lub zlekceważona grozi zapaleniem płuc, oskrzeli czy serca. To może być naprawdę groźne w skutkach.

– Co nam daje takie szczepienie? Wcale nie zachorujemy?

– Najważniejsze zadanie szczepienia to wzmocnienie odporności. Szczepienie zapobiega zachorowaniom, a co za tym idzie, daje zdrowsze życie.

– To dlaczego ludzie tak niechętnie się szczepią? Wielu twierdzi, że im to nie pomaga i widzą w tym propagandę firm farmaceutycznych. Co Pani doktor na to?

– Wciąż krążą różne mity na ten temat, także i to, że to producenci szczepionek straszą grypą. Wynika to z braku wiedzy i bojaźni przed nieznanym. Jeden z mitów jest taki, że istnieje wiele odmian grypy. A tymczasem grypa jest jedna, ale już wirusów grypopodob-nych mamy ponad 200. Chyba stąd biorą się różne opowieści o tym, że szczepionki nie są skuteczne.

– Kto powinien się szczepić, dzieci czy dorośli?

– Przede wszystkim dzieci i młodzież do 18 roku życia oraz dorośli po 50 roku życia. To są grupy największego ryzyka zachorowania. Szczepić powinny się głównie osoby z chorobami przewlekłymi serca, płuc, itd. Grypa nieleczona powoduje znaczne pogłębienie zagrożenia zdrowia i życia. Nie warto ryzykować. Ważne jest też to, że szczepić mogą się tylko osoby zakwalifikowane przez lekarza.

– Ludzie chętnie się szczepią?

– W ubiegłym sezonie było nieźle, ale wciąż musimy prowadzić akcję uświadamiającą. Zdecydowanie najlepiej było w 2005 roku. Potem liczba osób, które się szczepiły systematycznie spadała. Na szczęście od 2012 roku regres został zatrzymany. Jest nieco lepiej.

– Grypa to choroba, która ma także wymiar społeczny i to bardzo konkretny. Podczas epidemii wyludniają się szkoły i zakłady pracy. Są jakieś dane na ten temat?

– Jeżeli mamy rok bez epidemii, to koszty leczenia przeziębień wynoszą rocznie około 43 mln zł, a straty w gospodarce z powodu zwolnień sięgają nawet 800 mln zł. Kiedy przytrafi się poważny stan zagrożenia grypą, straty w gospodarce dochodzą do 4 mld zł. To naprawdę duże pieniądze, dlatego uważam, że pracodawcy powinni zadbać o pracowników. Zapobieganie chorobie, czyli szczepienia ochronne, są o wiele mniej kosztowne niż późniejsze leczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski