Po wykładzie
Statystyczny polski żak od immatrykulacji do dyplomu związany jest z jedną uczelnią. Niektóre szkoły wyższe chętnie chwalą się wysyłaniem swoich słuchaczy za granicę, ale w skali kraju to ciągle przywilej dostępny dla nielicznych. Nie miejmy jednak pretensji do rodzimych uczelni o zaściankowość. Zaściankowa jest cała Europa. W wędrówkach po wiedzę udaje się poza granice własnego kraju zaledwie dwa procent wszystkich studentów naszego kontynentu. Nawet Niemcy, których stać na kosztowne wojaże, a ponadto żyją w środku Europy, więc wszędzie mają blisko, niezbyt chętnie ruszają się z domu. Tylko 10 proc. z nich zagląda w mury cudzych uniwersytetów.
Ponadto czasem na przeszkodzie stają różnice systemowe (np. u Holendrów rok akademicki rozpoczyna się na początku września i dzieli się na trzy trymestry). Wiele tych barier sprawia wrażenie łatwych do usunięcia, ale to tylko złudzenie. Uniwersytety są znacznie bardziej przywiązane do swoich tradycji niż wiele innych instytucji życia publicznego. Wprowadzanie zmian w uczelniach ograniczają też często przepisy poszczególnych krajów. Poza tym w Europie, znoszącej podziały administracyjne i gospodarcze, za gwaranta zachowania tożsamości narodowej uznano sferę kultury, a więc i cały obszar edukacji. Dlatego wspólnej przestrzeni edukacyjnej trudno będzie pokonać siłę tradycji zaścianka.
LESŁAW PETERS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?