MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyniósł wódkę uczennicy

Redakcja
GORLICE. Zarzut rozpijania nieletniej i narażenie jej na bezpośrednie zagrożenie życia usłyszał mężczyzna, który dostarczył alkohol 15-latce

Chodzi o sprawę, o której było głośno w całym kraju w październiku 2010 r. Jak wówczas informowaliśmy, do gorlickiego szpitala przywieziono dziewczynę w stanie upojenia alkoholowego. Jej stan określano wtedy jako ciężki, bezpośrednio zagrażający życiu. Trudno się dziwić, skoro w jej krwi stwierdzono aż pięć promili alkoholu, czyli stężenie uznawane za śmiertelne. Jak potem ustaliliśmy, pacjentką była uczennica jednego z gorlickich gimnazjów, która nigdy wcześniej nie sprawiała kłopotów wychowawczych. Była pod opieką dziadków, bo jej rodzice pracują za granicą. Feralnego dnia spotkała się z rówieśnicami i choć na stole była wódka, piła tylko ona. Koleżanki śmiały się widząc, jak 15-latka stopniowo traci kontakt z rzeczywistością.

Opinia biegłych zlecona przez Prokuraturę Rejonową w Gorlicach potwierdziła, że stan, w którym znalazła się dziewczyna, stanowił bezpośrednie zagrożenie życia. Mężczyź nie, który dostarczył jej alkohol, bo jako osoba nieletnia nie mogła go kupić, grozi do trzech lat więzienia. Jak się wczoraj dowiedzieliśmy w prokuraturze, przyznał się do winy.

Wkrótce po opuszczeniu szpitala 15-latka wróciła do szkoły. Dyrektor placówki zapewnił nas wtedy, że uczennica nie będzie napiętnowana, a nauczyciele określający ją jako osobę spokojną, nieco zamkniętą w sobie, podadzą jej pomocną dłoń.

- Myślę, że był to jednorazowy incydent wynikający po prostu z braku wyobraźni - stwierdził dyrektor szkoły.

(SZEL)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski