Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyroda. Nie płaczmy za odlatującymi bocianami

Grzegorz Tabasz
Wielu ociera łzy po odlatujących bocianach. Nie mogłyby zostać chwilę dłużej?

Pewnie że tak, ale później mogłyby już do Afryki nie dolecieć. Bocian biały to duży i ciężki ptak, który w trzy miesiące musi pokonać dystans około dziesięciu tysięcy kilometrów. Aktywny lot oparty na poruszaniu skrzydłami oznaczałby olbrzymi wydatek energii. Zaś z aprowizacją po drodze może być różnie. Z tego powodu wykorzystują prawa fizyki. Ptaki bezbłędnie wyszukują kominy ciepłego powietrza, które jako lżejsze szybko unosi się ku górze. Rozkładają szeroko skrzydła, pozwalają unieść się wysoko ku górze, i bez większego wysiłku szybują na południe. Gdy wszystko pójdzie dobrze, każdego dnia przelatują nawet dwieście kilometrów. Wszystko przy niewielkim wysiłku. Tani sposób podróżowania ma jednak kilka ograniczeń. Bociany muszą odlecieć nim przyjdą jesienne chłody. Dalej muszą lecieć w dzień nad lądem, bo nad morzem kominy ciepłego powietrza nie powstają. To cała kuchnia bocianich podróży. Najlepsze warunki do szybowania skończą się w drugiej połowie września i każdy maruder musi się liczyć, że dopadną go jesienne słoty, a później zima.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski