Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywileje dla pracowników zamku: parkują na wzgórzu wawelskim

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Na drodze prowadzącej na Wawel można zobaczyć długi sznur zaparkowanych aut
Na drodze prowadzącej na Wawel można zobaczyć długi sznur zaparkowanych aut fot. andrzej banaś
Kontrowersje. Mieszkańców bulwersuje widok aut tuż przed bramą do zabytku, a także nierówne traktowanie pracujących w centrum.

Na drodze prowadzącej na Zamek Królewski na Wawelu (od strony ul. Bernardyńskiej) przez cały tydzień widać sznur samochodów. Niektórzy mieszkańcy są oburzeni i zwracają uwagę, że to nie jest miejsce na parking.

- Wygląda to bardzo nieładnie, nieestetycznie - komentuje Stanisław Kuc, mieszkaniec Krakowa. - To przecież droga do najważniejszego zabytku. Każdego dnia przechodzi tamtędy mnóstwo turystów, robią zdjęcia i na pierwszym planie mają samochody - dodaje Stanisław Kuc.

Droga do zamku jest ulicą wewnętrzną, należącą do gminy. Teoretycznie nikt tu nie powinien zostawić auta, ponieważ obowiązuje zakaz parkowania. Jednak urzędnicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zrobili wyjątek dla ok. 50 samochodów, głównie do pracowników zamku. - Przedstawiciele Wawelu kilka lat temu wystąpili do nas o możliwość udostępnienia tam miejsc do parkowania. Argumentowali, że potrzebna jest taka przestrzeń do obsługi zamku. Zwracali też uwagę, że odbywają się tam różne prace modernizacyjne i konieczny jest podjazd wraz z możliwością parkowania także dla samochodów ekip remontowych - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Dyrekcja Wawelu przekonuje, że korzystanie z miejsc postojowych na drodze prowadzącej na zamek jest koniecznością. - Jak kierownik budowy przyjeżdża, to nie może szukać parkingu - mówi Danuta Ziernicka, zastępca dyrektora ds. administracyjnych Zamku Królewskiego na Wawelu. - Jeżeli przedstawiciele firm wykonujących remonty nie mogliby tu parkować, to usługi by zdrożały, bo trzeba byłoby też płacić za parkingi - dodaje.

Danuta Ziernicka przyznaje też, że na drodze mogą również nieodpłatnie parkować osoby pracujące na Wawelu. - Mamy dużą grupę pracowników spoza Krakowa, którzy dojeżdżają samochodami. A nawet jak ze swojej miejscowości mają busy, to okazuje się, że nie jeżdżą one w weekendy albo nie kursują w godzinach, kiedy pracownicy muszą dojechać na Wawel - tłumaczy Danuta Ziernicka.

Dodaje, że pracownikom trudno byłoby zaparkować w pobliżu Wawelu, bowiem tam jest strefa płatnego parkowania. - Wśród zatrudnionych są osoby, które zarabiają najniższą krajową pensję - podkreśla Danuta Ziernicka.

Wyjaśnienia dyrekcji Wawelu nie przekonują mieszkańców. - Kiedyś przywileje nadawali królowie, a nie wiem, dlaczego teraz robi to urząd dla pracowników Wawelu - komentuje Stanisław Kuc.

Sprawa bulwersuje też Witolda Ligiuzińskiego, założyciela i lidera Stowarzyszenia „Obywatel na Straży”. - Inni też mogliby wnioskować, że mało zarabiają i chcą parkować przy pracy. W taki sposób pracownicy Wieży Ratuszowej czy Muzeum Historycznego mogliby prosić o parkowanie na Rynku Głównym - mówi Witold Liguziński. Jego zdaniem na drodze do Wawelu nie powinno być parkingowych przywilejów. Michał Pyclik przyznaje, że zasady parkowania można zmienić, ale jednak na razie nie ma takich planów.

- Już dwa razy występowaliśmy o zlikwidowanie tam parkowania, ale nie było reakcji. Powinien tam zostać wprowadzony całkowity zakaz ruchu i parkowania, który nie dotyczy tylko sytuacji, kiedy jest konieczność wjazdu na teren samego Wawelu - uważa Witold Liguziński.

Współpraca: Michał Gwiżdż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski