Raciechowice. Miejsce pozytywnego nastawiania

FLESZ - Czym jest Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy?

Nowoczesna bryła przywodząca na myśl stodołę w rzeczywistości jest nowoczesnym, bo ekologicznym i pasywnym, czyli energooszczędnym domem. Wybudowała go sama, albo prawie sama, bo z pomocą kolegi. Zajęło im to trzy miesiące. W czwartym mogła się już wprowadzić.

Jeszcze będąc zdeklarowanym mieszczuchem uprawiała turystykę kwalifikowaną. - Co weekend wyjeżdżałam w Tatry, Beskidy... Zawsze mi się marzyło mieć działkę z widokiem na góry – mówi.

Marzenia pozostawały marzeniami dopóki nie znalazła się na życiowym zakręcie. Po rozstaniu z partnerem, szukała nowego miejsca dla siebie i dziecka. Zaczęło się od pomysłu, aby poszukać go...poza miastem. W górach.

Znalazła działkę w Raciechowicach, która miała wszystko to na czym jej zależało. Po pierwsze widok na góry, a jednocześnie nie była bardzo oddalona od Krakowa. I to nie wszystko, bo była położona na południowym stoku i kończyła się lasem. Jak się później okazało, miała jeszcze jeden bonus.

Kiedy kupiłam działkę była kompletnie zarośnięta, krzaki sięgały kilka metrów w górę i nie dało się przejść, żeby zobaczyć co jest w środku. Kiedy wreszcie zrobiona została wycinka okazało się, że w głębi działki jest staw. Okazało się, że kupiłam działkę ze stawem, a że zawsze o takiej marzyłam postanowiłam nazwać to miejsce uroczysko

– mówi.

To tylko część nazwy. Druga brzmi Nastawka a wymyślił ją jeden z krakowskich poetów.

To od pozytywnego nastawiania

– wyjaśnia Małgorzata.

Jest przekonana, że właśnie pozytywnemu nastawieniu i temu, że wreszcie zaczęła projektować swoje marzenia zawdzięcza to, że dziś mieszka w miejscu, o jakim zawsze marzyła. - To wtedy, krok po kroku zaczęły się pojawiać się możliwości. Od pomysłu kupna działki, po budowę domu i to domu całorocznego – opowiada.
Dlatego dziś jej marzenia sięgają już dalej.
Już teraz Uroczysko Nastawka to nie tylko dom i nie tylko pracownia ceramiczna z galerią, ale także miejsce organizowania warsztatów. Ceramicznych, białego śpiewu, zielarstwa, czyli tego co leży w jej sferze zainteresowań i czym może się podzielić z innymi.

Na razie na skalę mikro, bo nie ma warunków ku temu, aby goście mogli tu zostać dłużej.
Dlatego Małgorzata planuje wybudować domek dla gości.

To marzenia, ale ośmielona tym, że udało się jej spełnić te o działce i domu w górach, nie boi się kreślić nawet takich śmiałych planów. W sieci założyła zrzutkę, która ma nadzieję, pomoże jej stworzeniu tu miejsca dla – jak sama pisze - osób zainteresowanych rozwojem twórczym i duchowym.

https://zrzutka.pl/cbhpma

Chciałabym, żeby to było centrum sztuki, gdzie ludzie mogą się sami twórczo wyżyć, ale też kreować coś wspólnie. Kontekst ekologiczny też jest ważny, bo to przecież gmina ekologiczna , a na dodatek piękna i warta odkrycia

– mówi.
Stąd pomysł na ogród. Taki bez rabat i grządek, jakie znamy z tradycyjnych ogrodów, za to funkcjonujący całkowicie zgodnie z naturą, samowystarczalny.

Chciałabym stworzyć ogród w takiej konwencji, bo kto powiedział, że wszystko musi być skoszone i idealnie przystrzyżone? Bliskie są mi idee parmakultury, dbałości o bioróżnorodność, o owady

- dodaje.

Żeby zachęcić do przyjazdu do Raciechowic, do Nastawki, ale też z myślą o mieszkańcach Raciechowic i okolicznych gmin, zgłosiła do Narodowego Centrum Kultury projekt „Rzemiosło zanikające regionów pogranicza Beskidu Wyspowego”. Dzięki pozyskanej dotacji już wkrótce zorganizuje tu cykl bezpłatnych i otwartych warsztatów (np. garncarstwa), koncertów i przedstawień teatralnych. Obok garncarstwa, będzie gawędziarstwo z elementami teatru, pieśni tradycyjne i wspólne muzykowanie.