Radni gotowi na większą strefę. Mieszkańcy chcą jej aż po aleję Kijowską.

Prezydent Krakowa przygotował projekt uchwały dotyczącej rozszerzenia strefy płatnego parkowania o kolejne obszary w mieście. Chodzi o część Dębnik, Grzegórzek i Krowodrzy.

W przypadku tej ostatniej dzielnicy prezydent proponuje rozszerzenie strefy o obszar wyznaczony między ul. Wrocławską, Racławicką, linią kolejową, ul. Prądnicką. Granice strefy w tej dzielnicy mogą się jednak jeszcze powiększyć. Mieszkańcy al. Kijowskiej zwrócili się do radnych z apelem o to, aby strefa nie kończyła się na ul. Racławickiej, a na alei, przy której mieszkają.

Obawiają się, że jeżeli strefa skończy się na ul. Racławickiej, to pod ich oknami rozpocznie się parkingowy horror, bowiem wszyscy będą chcieli tam parkować za darmo. Już teraz jest tam z tym problem.

- Jeżeli prezydent nie uwzględni rozszerzenia strefy do al. Kijowskiej w swojej autopoprawce, to sama taką złożę i będę zachęcała radnych do tego, aby ją przegłosowali - mówi radna PO Teodozja Maliszewska.

- Przeprowadziliśmy badania zajętości miejsc postojowych w sąsiedztwie obecnej strefy. Zaproponowaliśmy jej rozszerzenie tam, gdzie stwierdzono znaczny deficyt miejsc do parkowania - wyjaśnia Jerzy Marcinko, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Przyznaje, że jeżeli radni wprowadzą poprawki, to prezydent nie wycofa spod obrad projektu uchwały w sprawie strefy. Podczas dzisiejszej sesji radni odbędą dyskusję nad tym projektem.

Przypomnijmy, że od 1 marca strefę wprowadzono już w Starym Podgórzu, części Zwierzyńca, Grzegórzek i Krowodrzy.

- Byłem przeciwny rozszerzaniu strefy. Skoro jednak już tak się stało, to teraz trzeba ją poprawić, zakończyć na naturalnych granicach, wprowadzić opłaty w miejscach, w których strworzyły się ogromne problemy z parkowaniem - komentuje Wojciech Wojtowicz (PO), przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta, która wydała pozytywną opnię dla prezydenckiego projektu.

Zdaniem radnego Wojtowicza większość radnych zagłosuje za rozszerzeniem strefy. Uważa natomiast, że propozycję związaną z przesunięciem granic do al. Kijowskiej trzeba jeszcze przeanalizować.