Radni PO byli hojni w obietnicach. Wiele z nich udało się zrealizować

Parking P&R przy ul. Balickiej jest jednym z dwóch tego typu miejsc w Krakowie FOT. ANNA KACZMARZ

CO NAM OBIECALI RADNI. W programie wyborczym PO znalazły się m.in.: metro, weekendowe remonty dróg, nowe linie tramwajowe

Wzięliśmy pod uwagę ważniejsze postulaty, jakie pojawiały się w programach krakowskiej PO i klubu radnych tej partii.

PO: Potrzebne są opracowania dla budowy metra.

W przygotowanym projekcie nowego studium zagospodarowania Krakowa zaplanowano budowę trzech linii metra.

PO: Zapożyczymy z Warszawy pomysł na weekendowe remonty dróg.

W tym roku z inicjatywy radnych PO wykonano tzw. nakładki asfaltowe za ok. 6 mln zł. W projekcie przyszłorocznego budżetu na takie weekendowe remonty ma się znaleźć 15 mln zł. Radni PO rozważają zwiększenie tej kwoty.

PO: Konieczna jest budowa parkingów park&ride i podwojenie tras rowerowych.

Pod koniec 2010 r. mieliśmy 96,6 km ścieżek rowerowych. W tym roku jest 136 km. Do tego powstały kontrapasy dające możliwość jazdy rowerami pod prąd na ulicach jednokierunkowych. Gorzej jest z parkingami park&ride. W tej kadencji powstały tylko dwa: przy pętli na Ruczaju i przy ul. Balickiej.

PO: Chcemy doprowadzić do rewitalizacji terenów pohutniczych.

Powstała koncepcja Nowej Huty Przyszłości. Do końca roku mają być gotowe studia wykonalności i koncepcje architektoniczne dla nowego parku technologicznego, centrum logistycznego, centrum wypoczynkowego i Błoń 2.0.

PO: Doprowadzimy do budowy nowych linii tramwajowych.

Radni PO zarzucali urzędnikom brak determinacji w budowie linii tramwajowych na północy Krakowa. Dzięki ich naciskom w końcu ruszyły przygotowania do budowy trasy tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej. Trwa opracowywanie dokumentacji tych inwestycji. W przyszłym roku ma powstawać projekt. Budowa może się rozpocząć w 2015 roku.

PO: Przygotujemy nowy model działania i kompetencji dla krakowskich dzielnic.

Opracowano projekt nowego statutu dzielnic. Wywołał on w dzielnicach kontrowersje. Radni PO zaznaczają, że nowe zasady funkcjonowania dzielnic zapewnią więcej pieniędzy w ich budżetach. Wyliczają, że w 2011 roku dołożyli dzielnicom - 10 mln zł, w 2012 - 4 mln zł, w 2013 - 1,5 mln zł; w sumie ok. 15 mln.

PO: Potrzebna jest reforma sieci szkół, reforma zarządzania edukacją, szersze uspołecznianie szkół i systemu edukacji.

Radni PO nie zrealizowali swojej obietnicy zreformowania edukacji. Wręcz przeciwnie odsunęli od władzy Annę Okońską-Walkowicz usiłującą wprowadzić radykalne zmiany, których celem było zmniejszenie wydatków na szkoły, ale także poprawa jakości nauczania. PO ma jednak swoje zasługi w wielu drobniejszych sprawach: radni doprowadzili do termomodernizacji budynków szkolnych, do przeznaczenia pieniędzy z budżetu miasta na zajęcia dodatkowe w przedszkolach, kontynuowali remonty boisk.

PO: Doprowadzimy do reformy finansów miasta.

Radni powołali nadzwyczajną komisję ds. reformy finansów miasta, efektem jej pracy były m.in. cięcia w oświacie. Zorganizowali także akcję namawiającą do płacenia podatków w Krakowie, na czym miasto zyskuje ok. 10 mln zł rocznie.

KOMENTARZE: PO przedstawiła obietnice na dekadę, a nie na kadencję. A teraz przyspiesza przed kampanią wyborczą

JÓZEF PILCH, radny PiS, wiceprzewodniczący Rady Miasta

W programie wszystko można napisać. A mieszkańcy ze wszystkiego rozliczą. Do dziś największy problem mamy z brakiem obwodnicy Krakowa i parkingów. Tyle już lat mówi się o konieczności budowy wschodniej obwodnicy, czyli trasie S7.

Posłowie i radni przekonywali, że domknięcie obwodnicy wpłynie na zmniejszenie smogu. Łatwiej jednak było się zabrać za piece, niż wybudować obwodnicę.

Jeżeli rządziłby PiS, to przy wsparciu posłów PiS, a także sejmiku województwa - przeforsowalibyśmy tę inwestycję. Takie możliwości ma obecnie Platforma i nic się nie dzieje. Teraz podstawowym celem Krakowa powinno być też stworzenie na obwodzie miasta parkingów park&ride. To jest jednak cel dla nowej Rady Miasta, bo obecni radni Platformy, którzy to obiecywali, kompletnie tego nie zrealizowali.

Kiedy kampania wyborcza się zbliża, to zaczyna się remontować drogi. Jeżeli jeszcze kiedykolwek będzie rządzić Platforma, to życzę wszystkim mieszkańcom, aby kampania była co roku, ponieważ wtedy będą realizowane obietnice. O metrze nic się teraz nie mówi. Wpisać taką inwestycję do planów każdy może. Podobnie jest ze zwiększeniem liczby tras tramwajowych.

O rewitalizacji Nowej Huty tylko się mówi. Tymczasem Nowa Huta jest całkowicie zaniedbana. Brakuje remontów ulic i chodników. Planuje się strefę gospodarczą, która ma przynieść efekt w przyszłości, ale o obecnej Nowej Hucie zapomniano całkowicie. Radni dzielnicowi robią tam, co mogą, ale otrzymują tyle pieniędzy, że niewiele mogą zdziałać.

MIROSŁAW GILARSKI, radny niezależny:

To były trzy lata rządów na pół gwizdka, raczej stracone dla Krakowa. Nie wykorzystano możliwości. Nie ma obiecanych linii tramwajowych. Powstała linia na Ruczaj i można było iść za ciosem, szybciej przygotować kolejne - do Górki Narodowej i Mistrzejowic.

Porażką jest też przebudowa dróg lokalnych. Ruszył co prawda program nakładek asfaltowych, ale to nie to samo. Przedstawiciele PO obiecywali też kolej aglomeracyjną, lecz to bardziej zadanie województwa małopolskiego. Miasto może takie przedsięwzięcia wspierać w drobny zakresie. To są jednak zapowiedzi na dekadę, a nie na kadencję.

Dotyczy to także metra. Trochę przesadzili z tymi obietnicami. Też mogę obiecać w przyszłości metro, drugie lotnisko i transport balonowy.

Nie wyszły również obietnice reformy w szkołach. Mieliśmy tylko jej namiastkę. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej angażowali się w prace nad zmianami w sieci szkół, a później, kiedy była wiceprezydent Anna Okońska-Walkowicz przedstawiała projekty likwidacji placówek, to zagłosowali przeciwko. To jakaś chora sytuacja.

Co do reformy finansów, to radni Platformy najpierw przyczynili się do zadłużenia miasta, a później stwierdzili, że trzeba ratować go przed zadłużeniem. Sytuacja finansowa miasta w ostatnim roku się polepszyła dzięki lepszej sytuacji makroekonomicznej w kraju.
 

Jedyną rzeczą, o której można powiedzieć, że Platforma miała na nią pozytywny wpływ, była akcja zachęcająca do płacenia podatków w Krakowie. Liczba osób, które chcą zostawiać pieniądze w Krakowie, zwiększyła się. Towarzyszący temu wzrost dochodów jest kroplą w morzu potrzeb. To jednak drobny sukces.

(TYM)