Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny stracił mandat, jego koledzy idą do sądu

Agnieszka Maj
Jerzy Sonik
Jerzy Sonik Archiwum
O tym się mówi. PO staje w obronie Jerzego Sonika, któremu wojewoda wygasił mandat radnego za to, że prowadził on działalność gospodarczą w kamienicy, gdzie udziały ma gmina

Krakowscy radni z Platformy chcą zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzję wojewody w sprawie wygaszenia mandatu Jerzego Sonika. Przygotowali uchwałę w tej sprawie, która jutro zostanie poddana pod głosowanie.

Radny Jerzy Sonik z PO stracił mandat 3 września. Prawnicy wojewody uznali bowiem, że narusza on przepisy mówiące o tym, by nie łączyć pracy w samorządzie z działalnością gospodarczą.

Radny administrował kamienicą przy ul. Basztowej, w której część udziałów ma gmina. - Te udziały to klatka schodowa i elewacja - wyjaśnia radny Sonik.

Nie zgadza się on z decyzją wojewody, dlatego sam zamierza ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - W moim przypadku nie ma konfliktu interesów. Moje wynagrodzenie ustala wspólnota mieszkaniowa, a nie miasto - tłumaczy radny.

Prawnicy wojewody stoją jednak na stanowisku, że jest w tym sprzeczność oraz że zostały złamane przepisy.

Jerzy Sonik zapowiada, że zamierza w sądzie powalczyć o swoje dobre imię, a także pomóc rozwiązać prawnikom problem, czy jego przypadek jest rzeczywiście sprzeczny z przepisami. - Opinie prawników były bowiem w tej sprawie podzielone. Dlatego teraz spory rozsądzi sąd - mówi radny Sonik.

Dla niego cała sprawa ma jednak swoje konsekwencje. Jej efektem jest to, że nie znalazł się na listach wyborczych PO do Rady Miasta Krakowa.

- Taka była decyzja władz regionalnych PO. Uznaliśmy, że radny powinien unormować swoją sytuację do czasu utworzenia list. Nie zrobił tego - argumentuje Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący PO.

Tak więc nawet jeśli radni złożą skargę na decyzję wojewody, to i tak nie będzie to miało praktycznego znaczenia dla Jerzego Sonika. Uchwała Rady Miasta Krakowa będzie tylko gestem solidarności albo też może zostać odczytana jako próba bronienia partyjnego kolegi za wszelką cenę, nawet wbrew przepisom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski