MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radziszewski znowu "zaczarował" rywali

Redakcja
HOKEJ. Krakowianie awansowali do strefy medalowej, teraz zagrają z mistrzem

HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:2 (1:1, 0:0, 0:0, 0:0), karne 0:2

0:1 L. Laszkiewicz (Fojtik) 9, 1:1 Popko (Mahbod, Bigos), 1:2 Besch 65 (decydujący karny).

Stan rywalizacji play-off: 0:3, Cracovia awansowała do półfinału.

Sędziowali: Sebastian Molenda, Zbigniew Wolas. Kary: 10-16 min. Widzów 1700.

HC GKS: Kalemba - Galant, Bychawski, Sucharski, Mahbod, Popko - Urbańczyk, Bigos, Drzewiecki, K. Kalinowski, Campbell - Krokosz, Śmiełowski, Valusiak, Komorski, Bepierszcz - M. Kalinowski, Szymański, Chwedoruk, Frączek, Grobarczyk.

Comarch Cracovia: Radziszewski - Kłys, Besch, Fojtik, Słaboń, L. Laszkiewicz - Witowski, Dudasz, D. Laszkiewicz, Dvorzak, Kostecki - A. Kowalówka, P. Noworyta, Chmielewski, S. Kowalówka, Piotrowski - Zieliński, Myjak, Kmiecik, Rutkowski, Cieślicki.

Trzech meczów potrzebowali krakowianie, aby awansować do półfinału mistrzostw Polski. W sobotę ponownie pokonali HC GKS Katowice, tym razem na jego lodowisku 2:1 w karnych. W walce o finał ich rywalem będzie broniący tytułu mistrzowskiego zespół Ciarko PBS Sanok.

Po raz drugi "Pasy" wygrały z katowiczanami w rzutach karnych. Znowu rywali "zaczarował" Rafał Radziszewski. W obu meczach wyszedł zwycięsko z 5 takich pojedynków z graczami GKS, ani razu nie skapitulował!

W spotkaniu tym nie zagrał zawieszony na jeden mecz Patrik Valczak, toteż trener Rudolf Rohaczek dokonał kilku roszad w składzie. Do pierwszego ataku wstawił Josefa Fojtika, Daniel Laszkiewicz grał w drugiej formacji. Szybko okazało się, że dało to dobry efekt. W 8 min po strzale Fojtika krążek odbił się od słupka, a dobitka Leszka Laszkiewicza była skuteczna. Potem "Pasy" przez 87 sekund grały w podwójnym osłabieniu. Gospodarze bombardowali bramkę Radziszewskiego, lecz ten był nie do pokonania. Skapitulował dopiero na 18 sekund przed końcem tercji - odbił wprawdzie piekielnie mocny strzał Samsona Mahboda, ale przy dobitce Luke'a Popko był bezradny.

W drugiej tercji, podobnie jak we wcześniejszych meczach, na lodowisku zaiskrzyło. Doszło do przepychanek między Fojtikiem a Mahbodem, obaj otrzymali karę podwójną. Bliski zdobycia gola był L. Laszkiewicz, zaś uderzenie Arona Chmielewskiego z paru metrów było niecelne. Po drugiej stronie Radziszewskiego niepokoili Nick Sucharski i Mateusz Bepierszcz. W ostatnich 20 minutach trwała wymiana ciosów, ale bez goli.

W dogrywce krakowianie przeżywali trudne chwile. Najpierw na ławkę kar powędrował Jarosław Kłys, a na 71 sekund przed końcową syreną - Fojtik. Trwało oblężenie bramki "Pasów", ale Radziszewski dokonywał cudów i GKS gola nie zdobył.

W karnych jako pierwszy trafił L. Laszkiewicz, Justin Chwedoruk nie pokonał Radziszewskiego. Strzał Nicolasa Bescha był celny, a za moment bramkarz Cracovii okazał się lepszy od Sucharskiego i krakowianie mogli fetować awans.

Trener Rudolf Rohaczek pochwalił cały zespół. - Kluczowe w tym meczu były minuty, kiedy graliśmy w osłabieniu. Nie daliśmy sobie strzelić gola. W karnych zadecydowała chłodna głowa naszych zawodników i świetna postawa Radziszewskiego w bramce. Teraz zawodnicy dostaną dwa dni wolnego, od wtorku zaczynamy przygotowania do meczów z Ciarko Sanok. Pierwsza potyczka w sobotę na lodowisku rywala - mówił po sobotnim meczu Rohaczek.
Kapitan "Pasów" Daniel Laszkiewicz podkreśla, że był to szalenie trudny mecz. - Toczył się w bardzo gorącej atmosferze, gospodarze mieli za sobą żywiołowy doping kibiców. Było ciężko, ale najważniejsze, że skończyło się dla nas pomyślnie. Choć przyznaję, że w dogrywce mieliśmy sporo szczęścia, kiedy obroniliśmy się w trójkę. Uznanie dla "Radzika", który znowu w karnych zahipnotyzował rywali. Mamy teraz dwa dni wolne, będzie można zaleczyć drobne urazy i myśleć już o meczach z Sanokiem. W tym sezonie nie wygraliśmy jeszcze z nimi ani razu, choć większość meczów była na styku, raz przegraliśmy po dogrywce. Ale play-off rządzi się innymi prawami, wierzę, że możemy sprawić niespodziankę - twierdzi Daniel Laszkiewicz.

Wynik trzeciego ćwierćfinału: Zagłębie Sosnowiec - JKH Jastrzębie 1:7 (0:2, 0:3, 1:2), stan rywalizacji play-off: 0:3, awans JKH.

Pary półfinałowe: Ciarko PBS Sanok - Comarch Cracovia, JKH Jastrzębie - GKS Tychy. Gra się do czterech zwycięstw, mecze: 2, 5, 6, 9, 10, 12 i 14 marca.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski