Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratować małże i różankę

MM
Ze Stawem Dąbskim nie dzieje się najlepiej. Latem zauważono np. zjawisko przyduchy, czyli brak tlenu w stawie, a zwiększoną obecność dwutlenku węgla - co może powodować śnięcie ryb. - Przed budową centrum handlowo-rozrywkowego nad stawem był on zarośnięty. Teraz zamiast szuwarów jest goła plaża, słońce cały czas penetruje zbiornik, a wtedy bujnie rosną glony, przez co w wodzie jest mniej tlenu, a więcej dwutlenku węgla. Na razie śniętych ryb nie było, ale wszyscy się tego boją - mówi Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody w Krakowie. Fundacja Partnerstwo dla Środowiska uznała za konieczne przeprowadzenie badań stawu.

To powinien być staw dydaktyczny dla szkół, uczelni

   Ich wykonawcą został Instytut Ochrony Przyrody PAN przy współpracy Zakładu Biologii Wód PAN. Badania wykazały kolejne niepokojące zjawiska, m.in. spadek lustra wody o ok. 2 m.
   Staw Dąbski przy al. Pokoju, nad którym wyrosło centrum handlowo-rozrywkowe Plaza, jest terenem cennym przyrodniczo, miejscem występowania wielu gatunków zwierząt i roślin, w tym chronionych. W ramach budowy Plazy zmniejszono powierzchnię stawu, usunięto drzewa i krzewy z północnej linii brzegowej, przebudowana została linia brzegowa, co - jak pokazują badania - nie posłużyło mieszkańcom stawu.
   Pierwszy etap badań stawu, z końca zeszłego roku, wykazał mętność wody w północnej zatoczce, co jest wskaźnikiem zanieczyszczenia wody, jak też dużą ilość siarczanów w zbiorniku. - Nie wiadomo, co jest powodem. Badania uzupełniające miałby zrobić sanepid. Mamy podejrzenie, że gdy usypywano nowy brzeg stawu, trafił tam nie tylko grys, ale też materiały niewiadomego pochodzenia, być może czymś skażone - podaje Mariusz Waszkiewicz.
   Zbyt duża ilość siarczanów, jak też obniżenie poziomu wody o ok. 2 m prowadzą do zaniku małży w stawie (są tam 3 gatunki: szczeżuja pospolita, szczeżuja wielka, skójka malarska). Znaczny spadek wody spowodował, że większa część małży, które osiedliły się na nowym stoku od strony al. Pokoju, znalazła się poza wodą lub w bardzo płytkiej wodzie. "Zbocze jest bardzo strome i kamieniste, zatem małż podciągając się na nodze wpuszczonej w podłoże w przypadku natknięcia się na kamień wykopuje się z podłoża i najprawdopodobniej spada głębiej, w warunki niesprzyjające, gdzie następnie ginie" - stwierdzono. Zimą zaś małże prawdopodobnie wymarzają na zamarzających płyciznach. - Znajdowane są puste muszle, czego dotąd nie było. Małże są w stanie szczątkowym, nie ma okazów młodocianych lub w średnim wieku, są zaś formy głodowe - stare okazy, zamierające. A jeśli małży nie będzie, wyginie też ryba różanka, która składa jaja w ich muszlach - podkreśla przedstawiciel TnROP. A różanka to gatunek zagrożony i chroniony. Myśli się o sztucznym podniesieniu poziomu wody, ekolodzy proponują, by wybrać warstwy ziemi wzdłuż wschodniego brzegu stawu, zalać i tak stworzyć sztuczne stanowisko małży.
   Po przebudowie linia brzegowa jest bardziej regularna, ma mniej zakamarków - sprawia to, że żaby składają skrzek tam, gdzie jest on bardziej dostępny dla ryb. - Przez to zagrożone są żaby zielone, ropucha zielona - wiosną się okaże, o ile mniej jest ich w stawie - kwituje Waszkiewicz.
   Szkodliwa jest też nieuregulowana penetracja tego miejsca przez wędkarzy. Staw nie ma żadnego opiekuna ze strony wędkarzy. - Nie były tam zainteresowane ani Koło Okręgu Krakowskiego Polskiego Związku Wędkarskiego, ani koło przy Komendzie Wojewódzkiej Policji.__Skoro nikt nie zajął się racjonalną gospodarką rybacką, w ogóle nie powinno tam być wędkarzy, a przecież można ich spotkać nad stawem - więc zwyczajnie kłusują. Wraz z psami chodzą gdzie chcą - a mówiło się, że będzie wyznaczona strefa przebywania ludzi, miejsca wyznaczone dla wędkarzy. Tego zagospodarowania brakuje, ochrona obiektu (Plazy) też tego nie dopilnowuje, słyszałem wyjaśnienia, że nie chcą mieć konfliktów z mieszkańcami - utyskuje Mariusz Waszkiewicz. - I miały być np. odtwarzane szuwary: inwestor twierdzi, że sadził, a podobno wędkarze zadeptali. Sam miałem scysję z wędkarzem, który chodził tam, gdzie gniazdują łabędzie - dodaje.
   Jak podkreślają autorzy badań, Staw Dąbski jako wartościowy przyrodniczo powinien być uznany za obiekt dydaktyczny dla szkół i uczelni wyższych Krakowa - wymaga więc niezwłocznego uregulowania jego statusu ochronnego poprzez powołanie użytku ekologicznego, opracowania programów ochronnych. Starania o utworzenie użytku ekologicznego "Staw Dąbski" trwają zaś od blisko 3 lat. - Mogliśmy złożyć wniosek do Rady Miasta, ale myśleliśmy, że łatwiejszą, szybszą ścieżką będzie złożenie go do wojewody. Tu, u wojewódzkiego konserwatora przyrody - sprawa utknęła. Ślemy właśnie pismo z zapytaniem, na jakim jest etapie, może coś drgnie. Dobry sygnał to ten, że został przyjęty plan zagospodarowania województwa małopolskiego, gdzie taki użytek ekologiczny został ujęty - mówi Waszkiewicz.
(MM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski