Pomysł budowy parkingu na placu Okulickiego budzi kontrowersje. Zwolennikami powstania parkingu, a zarazem inicjatorami referendum, są członkowie Bocheńskiego Związku Pracodawców. Uważają, że to pierwszy krok w stronę rozwiązania problemu braku miejsc parkingowych w mieście.
– Pytania referendum będą tak skonstruowane, aby to mieszkańcy zdecydowali, jak ma wyglądać parking – mówi Edward Sitko, prezes Bocheńskiego Związku Pracodawców. Przede wszystkim bochnianie muszą zdecydować, czy w ogóle chcą powstania inwestycji.
Bochnia podzielona
Co do konieczności przeprowadzenia referendum w sprawie budowy parkingu nie ma wątpliwości Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni. – Ta forma konsultacji społecznej jest jak najbardziej potrzebna. Plac gen. Leopolda Okulickiego pełni w Bochni szczególną rolę, głównie z uwagi na znajdujący się na nim pomnik – mówi. Burmistrz nie ma wątpliwości co do tego, że to właśnie plac jest dobrym miejscem na tę inwestycję.
– Już w przeszłości zostało rozstrzygnięte jego przeznaczenie – podkreśla. W planach zagospodarowania przestrzennego plac jest przeznaczony pod budowę parkingu. Burmistrz zwraca również uwagę na argumenty, które przemawiają za potrzebą budowy dodatkowych miejsc parkingowych.
Po pierwsze, Kopalnia Soli w Bochni ma od grudnia ubiegłego roku certyfikat UNESCO. To sprawia, że pojawia się coraz więcej turystów. Po drugie, w pobliżu znajduje się bazylika św. Mikołaja, do której pielgrzymują wierni. No i ostatni, trzeci argument: mieszkańcom miasta również brakuje miejsc parkingowych.
Przeciwni budowie parkingu na pl. Okulickiego są m.in. członkowie Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej. Twierdzą, że na ten cel można wykorzystać inne miejsce. Negatywne opinie pojawiają się również ze strony niektórych mieszkańców.
– W tym miejscu powinno być cicho, spokojnie. Parking spowoduje, że będzie hałas – narzeka Alicja Nalepka.
Kiedy referendum?
Do burmistrza trafił już wniosek o podanie liczby mieszkańców uprawnionych do głosowania. Jest to wstępny etap procedury referendalnej. Burmistrz ma 14 dni na odpowiedź. Następnie inicjator referendum, czyli Bocheński Związek Pracodawców, w ciągu 60 dni musi zebrać 10 proc. podpisów osób uprawnionych do głosowania. Jeśli się uda, burmistrz zarządzi referendum i określi termin.
– Jedynym rozsądnym terminem przeprowadzenia tego referendum są wybory samorządowe – podkreśla Edward Sitko.
Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział 30 proc. uprawnionych do głosowania. Połączenie wyborów samorządowych z referendum może to zagwarantować.
– Osoby, które przyjdą wybierać władze miasta, zapewne wypowiedzą się również w referendum – dodaje prezes Bocheńskiego Związku Pracodawców. Burmistrz sceptycznie podchodzi do terminu proponowanego przez inicjatora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?