MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Reorientacja na szpaltach

Redakcja
Od jakiegoś czasu obserwuję ten, by tak rzec, trend: krócej, szybciej, ostrzej! Wychodzi prawie jak w sporcie: szybciej, brutalniej, bardziej na chama. Tak zwana tabloidyzacja depcze po piętach. Tekstu jak najmniej. Prawie komunikaty. Dawniej człek by się starał o jakieś cienkie pointy, teraz - kawa na ławę wprost!

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

Ale kto musi, ten musi. Poza tym jak zawsze - co kto lubi. (Ośmielcie się jednak za bardzo - lubić po swojemu!). Teraz ta ponoć całkiem nowa forma dziennikarska nazywa się twittleton. Nie felieton. Czytam, nawet red. Ziemkiewicz kpiąco z właściwym sobie dystansem, jak to on, ogłasza swoje próby w tym gatunku. Chodzi o to, że zawartość takiego twittletonu powinna się zmieścić na ekraniku telefonu komórkowego. (No, w dwóch porcjach? Krakowskim targiem, upieram się, z nadzieją). Ale przecież u nas, od kiedy już i jacy Spece, uprawiają tę nową formę! Znam całą gromadę Czytelników (łącznie ze mną), którzy lekturę "Dziennika Polskiego" rozpoczynają właśnie od rubryki red. Domalewskiego! Widać przeczuciem wiedziony, red. Domalewski wyczuwając zbliżające się trendy epoki - więc i transformacji na szpaltach - od kiedy to już uprawia ten swój kącik? I w sposób zaiste imponujący uprawia go dalej ze świeżością początkującego sprintera. (Ach, ostatnio choćby - "Piórem i sygnetem" - pycha!). Do głowy pewnie ani mu przychodzi, że prekursorem na tym terenie i mistrzem twittletonu jest-ci u nas ON.

Nie byłbym sobą, gdybym i sobie nie zadał tego pytania: - A jak tam u mnie z twittletonem?

Dawniej wykręciłbym się staroświecko - przecież to może być jakaś miniatura, tzw. refleksja, żart itp. Na to samo wyszłoby.

- Ale czy zmieściłoby się na ekraniku komórkowym? - zapytaliby strażnicy objętości, czytaj: redakcyjni rachmistrze ilości znaków drukarskich. Lecz, konserwatysta ze skłonności, przekonań i przekory, czy ja mam obowiązek nadążania za takim dziennikarskim postępem? Choćby i sama "Rzepa" tak już się kroiła, już ja pozostanę w tym swoim sklepiku. Czasem pochlebiam sobie, że w saloniku z myszką.

Toteż i na dziś wybieram coś ze składu swego, jako mój twittleton. W dodatku ostentacyjnie aktualny. Wedle mnie ani chybił, to jest to! A Państwo najwyżej rozszerzcie sobie obszar swoich komórkowych ekraników.

Internautom - z wiosną

Przez wiosenne roztopy

przez rozbryzgi

- woda i kaczeńce spod kopyt

- nie posyłamy już jeźdźca galopem

Ale przycisk telefonu

internetu

włączony

I biegnie wiadomość

z wiosną ta sama

wciąż nieodmieniona

- Bo to, co serce z wiosną

ma do powiedzenia,

to się nie zmienia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski