Rodzice za dyrektorem i przeciw decyzji kurator

Rodzice uczniów Zespół Szkół Integracyjnych nr 7 mówią, że nie chcą nowego, przyniesionego w teczce dyrektora dla swoich dzieci. Wczoraj o godzinie 7 rano zebrali się pod magistratem w obronie obecnego szefa placówki - Artura Ławrowskiego.

Z transparentem „Stanowcze NIE dla decyzji kurator oświaty” czekali na prezydenta Jacka Majchrowskiego. - Chcieliśmy poprosić go o wstawiennictwo u pani kurator, by zmieniła zdanie i pozwoliła dotychczasowemu dyrektorowi dalej kierować szkołą - tłumaczy Renata Zięć z rady rodziców.

Małopolska kurator oświaty - Barbara Nowak wydała negatywną opinię o dyrektorze Ławrowskim (choć pół roku wcześniej dostał wyróżniającą).

Dlaczego? Jak się dowiedzieliśmy nie było w niej zarzutów wobec pracy dyrektora i placówki. Argumentem przeciwko niemu było to, że w oświadczeniu do konkursu, w zdaniu, w którym przyznawał, że nie toczy się wobec niego postępowanie karne... zapomniał dopisać „oraz postępowanie dyscyplinarne”. Komisja nie zwróciła jednak na to uwagi, nie poprosiła go o uzupełnienie. - Dyrektor Ławrowski to dobry pedagog i świetny menedżer. W ciągu 5 lat zainwestował w remont i wyposażenie szkoły milion złotych, wszystko z przychodów własnych - stwierdza Renata Zięć z rady rodziców.

Obecny dyrektor do konkursu o swoje stanowisko przystąpił w czerwcu, ale do wymaganej większości głosów zabrakło mu jednego. Głos nieważny policzono jako ten na „nie”. Konkurs nie został więc rozstrzygnięty. Prezydent Majchrowski zaproponował więc Artura Ławrowskiego na dyrektora ZSI nr 7, ale kurator oświaty się na to nie zgodziła. Wskazał więc inną kandydatkę - Jolantę Kluz, byłą dyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 117.

Próbowaliśmy się skontaktować z kurator oświaty, by poznać powody jej decyzji. Jest jednak na urlopie i nie odbiera telefonów. Co na to sam zainteresowany? Dyrektor Artur Ławrow-ski powiedział nam, że ma przed sobą jeszcze ważne rozmowy w tej sprawie i do piątku nie chce komentować sytuacji.

Rodzice zastanawiają się co mogło być powodem odsunięcia dyrektora od zarządzania placówką - być może to, że jest członkiem Platformy Obywatelskiej, a kurator oświaty - Prawa i Sprawiedliwości.

Rodzicom nie udało się wczoraj porozmawiać z prezydentem Majchrowskim - odesłał ich do wiceprezydent ds. edukacji - Katarzyny Król. - Dała nam do zrozumienia, że sprawa jest przegrana. Jesteśmy rozczarowani - twierdzą rodzice. Z prezydent Król nie udało nam się wczoraj skontaktować.

W magistracie usłyszeliśmy za to, że negatywna opinia kuratorium wyklucza powierzenie stanowiska obecnemu dyrektorowi. - Zastanawiam się czy wiceprezydent Król wciąż pracuje dla prezydenta, czy dla pani kurator? - mówi Marta Tatulińska z Forum Rad Rodziców. - Mam wrażenie, że prezydent jest wprowadzany w błąd, bo nie musi się godzić na promowanego przez kurator kandydata. Może na 10 miesięcy powierzyć stanowisko wicedyrektorowi lub nauczycielowi z tej szkoły i znów rozpisać konkurs - wyjaśnia. Dodaje, że to pozwoliłoby na przejrzysty wybór dyrektora.

Gdy kurator oświaty wróci z urlopu rodzice chcą się z nią spotkać. Jeśli to nie da rezultatu, zapowiadają, że 4 września nie puszczą dzieci do szkoły.

WIDEO: Czy szkolny monitoring rzeczywiście zapewnia dzieciom bezpieczeństwo?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news